|
zakochana888.moblo.pl
Wytłumacz mi jak to jest że zaciągam się tobą choć wcale nie palę...?
|
|
|
Wytłumacz mi, jak to jest, że zaciągam się tobą, choć wcale nie palę...?
|
|
|
czasami mam ochotę poprostu wziąść cię za rękę i pójśc tam gdzie jesteśmy tylko my, wiesz..?
|
|
|
nieważne jak bardzo chciała zapomnieć, nic nie mogła poradzić na jego uśmiech, z wyrazem błogiej nieświadomości brązowych oczu, który posyłał jej siedząc trzy miejsca dalej ...
|
|
|
zaczęło lać. niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - powiedział, udając powagę. oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - a to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie.
|
|
|
Chciałabym wejść do sklepu, wydać 1.30 na tymbarka, potem usiąść na schodach, otworzyć kapsel i przeczytać "On Cie Kocha"..
|
|
|
Ktoś chce Cię mieć,
ktoś Cię potrzebuje,
ktoś śni o Tobie każdej
samotnie spędzonej nocy.
Ktoś nie potrafi bez Ciebie oddychać,
jest samotny.
Ktoś ma nadzieję,
że ujrzy Cię pewnego dnia...
Tym kimś jestem ja...
|
|
|
Spojrzała na Niego i szeptem powiedziała "Kocham Cię", miała nadzieję, że nie usłyszy. On odwrócił się przytulił ją mocno i powiedział "Ja Ciebie też"
|
|
|
A dziś sama nie rozumiem jak przez własną dumę mogłam Ciebie zranić i przepraszam, za to że za to że kłamałam, za to że krzywdziłam i dziś już nie ważne, że kochałam, że byłeś dla mnie wszystkim w co wierzyłam..
|
|
|
pamiętaj patrząc w gwiazdy, że kocham Cię...
|
|
|
zatańczyć z Tobą w deszczu, szukać na niebie tęczy, na karuzeli z Tobą w tą miłość się zakręcić...
|
|
|
- Kocham Cię.
- za co?
- za twoje brązowe oczka:)
|
|
|
Jesteś moim narkotykiem, karmisz mnie dotykiem...
|
|
|
|