|
zakisieloddamcisie.moblo.pl
Zapomnijmy o honorze tej pieprzonej godności która nie pozwala nam być razem. skończmy z obojętnym przechodzeniem obok siebie udając że się nie znamy. poniżę się. p
|
|
|
` Zapomnijmy o honorze, tej pieprzonej godności, która nie pozwala nam być razem. skończmy z obojętnym przechodzeniem obok siebie, udając, że się nie znamy. poniżę się. powiem, Ci, że nadal Cię kocham. nie jestem, jednak pewna, czy usłyszę odpowiedź. nie wiem, czy jest to możliwe z tak wybujałym ego, jak twoje.
|
|
|
` Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi trzy kroki po jezdni...
|
|
|
` To wtedy z moich oczu wydobyły się łzy..Ale nie były to łzy smutku, a wręcz odwrotnie.Były to łzy szczęścia! Weszłam do domu zamykając drzwi i od razu udałam się do okna, by ostatni raz tego dnia na niego spojrzeć.Stał i wpatrywał się w okno w nadziei,że coś dojrzy.I dojrzał.Mnie.Uśmiechnął się po czym sięgnął do kieszeni kurtki i wyjął telefon po czym wybrał numer.-Zapomniałeś czegoś?-spytałam odbierając telefon.-Tak,zapomniałem Ci powiedzieć..że bardzo mocno Cię kocham i,że juz tęsknie.Aa i zdejmij kurtkę,bo się zgrzejesz-powiedział,po czym się rozłączył,uśmiechnął się szerzej, puścił oczko i odszedł.Stałam tam pare minut patrząc jak znika,po chwili otrzymałam smsa:'Mówiłem Ci byś zdjęła kurtkę,bo będziesz chora! ;** "Po moich policzkach leciały ciche,delikatne łzy.Łzy szczęścia,za którymi tęsknie do dzis..wierząc,że tylko takie będą odwiedzać moje policzki..
|
|
|
` Podbiegałam do Niego ze łzami w oczach. natychmiast brał mnie w swoje ramiona, pytając uroczo 'komu ma dokopać'. ocierał moje łzy, końcem rękawa swojej ulubionej bluzy. dzisiaj sam je wywołuje. jest ich osobistym autorem. pełen premedytacji doprowadza mnie do płaczu. nie potrafię zrozumieć, jak mężczyzna z tak czułego faceta potrafił się zamienić w tak nieczułego bydlaka.
|
|
|
` Udawało jej się przezwyciężać swoje małe słabości, ale poniosła klęskę w sprawach ważnych. Roztaczała wokół aurę kobiety niezależnej, choć rozpaczliwie potrzebowała kogoś obok siebie. (...) W oczach przyjaciół uchodziła za wzór godny naśladowania, traciła większość swojej energii, usiłując być zawsze na miarę takiego obrazu siebie, jaki sama stworzyła.
|
|
|
` Kochać jest łatwo. To, można powiedzieć, jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik, dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym, jego samochodem. Nawet, jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę, zawsze pozostaje ten podskórny strach, że może się pomylić, a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przez przednią szybę na spotkanie śmierci.
|
|
|
` Dlaczego wśród róż, które mi dałeś jest 1 sztuczna? - Gdy wszystkie zwiędną przestanę Cię kochać.
|
|
|
` Ale chcecie być razem bo inaczej to bez sens, nawet gdy oboje podcinacie sobie krtań wzajemnie, uczucie klęski razem, jest milion razy silniejsze, czekacie kiedy tylko, złapiecie się za swoje ręce, dajecie upust emocją by nie czekać na siebie więcej, nawet gdy życie odbiera wam resztki wiary by marzyć,
|
|
|
` Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie, jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok, a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu?
|
|
|
` Zanurzyć się w datach, godzinach, czynnościach. Realizować punkt po punkcie. Nie pozwolić, by coś mnie dotknęło jeszcze bardziej. Uodpornić się. Zesztywnieć.
|
|
|
` Nie przyzwyczajaj się do mnie. Nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty, zapominaj, jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać..
|
|
|
` kiedy widzę tą Twoją roześmianą gębę, mam ochotę podejść i Ci przypierdolić.
|
|
|
|