|
zakazanaaa.moblo.pl
w kieszeni butelka Lecha w ręku nie do końca wypalony papieros bluza o zapachu mojego ulubionego perfumu delikatne dłonie i namiętne usta..
|
|
|
w kieszeni butelka Lecha, w ręku nie do końca wypalony papieros, bluza o zapachu mojego ulubionego perfumu, delikatne dłonie i namiętne usta..
|
|
|
-opowiesz mi o nim? - typ pierdolonego egoisty, który uważa, że wszystko mu wolno... wystarczy
|
|
|
Chcę najebać się w środku tygodnia, mieć sylwestra w sierpniu, wychodzić na balety o 7 rano, a zajęcia mieć raz na jakiś czas. Wakacje zaczynać w styczniu, ferie w maju i mieć urodziny co miesiąc. I nie pierdol mi, że wszystko będzie wtedy nie tak. Między nami było nie tak i nie miałeś wtedy nic do powiedzenia.
|
|
|
I weź kurwa usiądź i się ogarnij. Doceń to co masz, a nie ciągle narzekaj jak to Ciebie źle potraktował los bo to nic nie da. Żyj. Bo nawet nie wiesz jak te kilkadziesiąt lat Twojego życia szybko minie.. Zbyt szybko
|
|
|
Kiedy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać, że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj dziś.
|
|
|
Podeszła do Niego na przerwie. Nie było zbyt wiele czasu, jednak nie miała zamiaru teraz odpuścić. Nie wahała się zrobić tego, przy osobach z jego klasy. A co! Niech go wyśmieją. Ona będzie mieć ubaw. Stanęli naprzeciw siebie. Był wyższy, spoglądała na niego z dołu, jednak mimowolnie uniosła się na palcach i chwyciła dłonią jego podbródek, patrząc mu głęboko w oczy. Wbiła paznokcie w skórę na jego policzku i uśmiechnęła się ironicznie. -Wiesz, cieszę się, skarbie, że pomimo tego iż bawiłeś się moimi uczuciami, nie byłam na tyle głupia i nie poszłam z Tobą do łóżka. W końcu, dziwkarze to zwykłe chuje, którzy do pomocy w zabawach, potrzebują kobiecej ręki. Ah, zapomniałabym dodać, ta dziewczyna, taak, ta, z którą teraz chodzisz.. mam nadzieję, że wasze dziecko, będzie odrobinę mądrzejsze od rodziców. -Słucham? -No co, skarbie? To Ty już nawet nie wiesz, kogo zalewasz swoim nasieniem? Jest mi z tego powodu tak... przykro. 'Zakpiła z ironią i poklepała Go po policzku, odwracając się.
|
|
|
szczęściem był kolor jego oczu, jego śmiech, jego obecność.
|
|
|
Błędne koło - on wciąż za nią lata, ona wciąż go odrzuca. Kocham to, ludzie.
|
|
|
Dzisiaj wieczorem doszłam do rzeczy oczywistej - bo ja to po prostu zajebisty człowiek jestem
|
|
|
Świat się kończy, Armageddon za kilka minut.
|
|
|
Limit szczęścia właśnie się kończy. Czas na liczenie strat i zysków.
|
|
|
Możnaby powiedzieć, że wszystko jest dobrze. Szczegóły się wytnie.
|
|
|
|