W deszczowy dzień wyszłam na spacer. Szłam szarą ulicą w czerwonym płaszczu i tęczowym parasolem w dłoni. Ludzie patrzyli się na mnie jak na wariatkę, bo zaczęłam tańczyć pośród kropli deszczu i przeskakiwać przez kałuże. Nie obchodziło mnie to, co myślą. Liczyło się tylko to, że wreszcie zapomniałam i jestem szczęśliwa.
|