Chyba dostrzegam ten kolor, najpiekniejszy kolor ze wszystkich barw mojej tęczy. Widzę go coraz wyraźniej, z każdym dniem staje się jasniejszy i piękniejszy. Jego ciepło pochłania mnie z coraz większą siłą i ta siła próbuje mna zawładnac. Złapac mnie w swoje sidła i juz nigdy nie wypuscic. Tym razem mi sie nie wydaje. Nie
mam prawie niczego, a jednak to dzieje sie na prawde. Ciezko mi to zrozumiec,
ale to jest, czuje to doskonale na każdym milimetrze mojego ciała. Chce dać się temu w pełni porwać, bo wiem, ze na końcu tej tęczy jest skarb, dla którego warto zaryzykować.
|