Już nic się nie wydarzy między nami, to jest już za zamkniętymi drzwiami, przez co zły humor miewam, ale to nic, idę dalej i śpiewam. nucę coś pod nosem, czasem czuje się jak pod kloszem, ale to nic, idę dalej i śpiewam, co raz mocniej, głośniej, już wymiękam, ale nie, nie poddam się, przysięgam. obiecuje, teraz już tego nie zmarnuje, mój humor wyjebany bo Ty czujesz się olany. i dobrze Ci tak, mam nadzieje, że Twoje życie pójdzie wspak. teraz życzę Ci trochę źle bo Twoje życie się gnie, ja na to spogladam i jak bajeczke oglądam, ja jestem postacią dobrą a Ty tańczysz sobie z kobrą, niedługo zginiesz i na dno popłyniesz, więc spadaj i mi nie gadaj, że kochasz i po nocach szlochasz, to bujdy nie dla mnie, mój rym Cię zagnie.spadaj z mego życia i znikaj do ukrycia, lepiej tak dla Ciebie, bo moje życie Cię ugniecie, mówią że zemsta jest słodka ale niech pieprzy Cię ta Migotka, ja się mścić nie będę, wystarczy, że wiem, że Twoje życie jest przeklęte. / z.mojej.perspektywy
|