|
yousmile.moblo.pl
Patrzysz na niego z miłością ale i z obrzydzeniem. Kochasz go i nienawidzisz. Pragniesz widzieć go codziennie ale gdy tylko zobaczysz go z kimś innym nie chcesz nawe
|
|
|
"Patrzysz na niego z miłością, ale i z obrzydzeniem. Kochasz go i nienawidzisz. Pragniesz widzieć go codziennie, ale gdy tylko zobaczysz go z kimś innym nie chcesz nawet spojrzeć w jego stronę. Miłość to paradoks."/ pinger
|
|
|
"BEZPIECZEŃSTWO = Bezsensowny Egoistyczny Zakaz Przytulania I Emocjonalnych Całusów Zawierających Epicką Nijakość Spowodowaną Tchórzostwem Wybranego Osobnika."/ pinger
|
|
|
"- Dlaczego zabiła pani męża podczas meczu? - Sam przecież krzyczał ''No ku*wa strzelaj wreszcie!"/ pinger
|
|
|
"Dobrze mieć faceta, który mimo twoich 12-centymetrowych szpilek, nadal patrzy z góry."/ pinger
|
|
|
"Dlaczego drobiazgi potrafią nas tak bardzo zdezorientować? Czemu skradziony pocałunek urasta nagle do niewyobrażalnych rozmiarów? Może dlatego, że w prostym geście można odnaleźć dużo głębszy sens..."/ pinger
|
|
|
"Nawet bardzo się starając nie uda ci się ignorować ukochanej osoby. Kiedy serce nie słucha głosu rozsądku, miłość bierze górę. Może to znak, odpowiedź na nasze pytania i lekarstwo na smutki."/ pinger
|
|
|
"Nie wiemy co mamy, dopóki tego nie stracimy. Jesteśmy tak przyzwyczajeni do obecności naszych bliskich, że zdajemy sobie sprawę z tego jak są dla nas ważni, kiedy ich zabraknie."/ pinger
|
|
|
"Życie jest gorsze od dresów. Nawet nie zapyta, czy masz jakiś problem, zanim kopnie cię w dupę."/ pinger
|
|
|
"Główny bohater moich snów ma nieuleczalną chorobę niezdecydowania, prymitywną potrzebę łamania serc dziewczynom i nad wyraz perfidny urok osobisty."/ pinger
|
|
|
"Mieć znowu 6 lat, widzieć na ulicy plamę benzyny i krzyczeć, że tęcza spadła."/ pinger
|
|
|
"Siedzisz? Przed komputerem? Hm, niech zgadnę. Na obrotowym krześle? Zapewne. Czytasz ten opis, czytasz i myślisz, że na końcu będzie jakaś rozwinięta myśl? Podejrzewam, że coś wcinasz. Odstaw to żarło i weź telefon. No? Napisz do niego."/ pinger
|
|
|
|
Nie miał pojęcia,co jej powiedzieć.Dookoła narastała coraz większa cisza. Żaden dźwięk nie dobiegał spoza drzwi. Ta cisza była nie do wytrzymania.Jakby pokój był zupełnie pusty. Zapukał. Nie było odpowiedzi. Kiedy trzecie pukanie nie doczekało się żadnej reakcji, nacisnął klamkę. Drzwi uchyliły się bezgłośnie. Siedziała na łóżku w pokoju oświetlonym jedynie przez światło wpadające szparami między zasuniętymi zasłonami.Odwrócona tyłem do drzwi,obejmowała się ramionami, jakby chciała się ogrzać.Wolno podszedł do łóżka. Nie odwróciła się i nie powiedziała ani słowa, kiedy pod jego ciężarem lekko zaskrzypiała podłoga. Zawahał się,a potem obszedł łóżko i stanął tak, by widzieć jej twarz.Wstrzymał oddech, aż zabolało. Nie było w niej nic z dziewczynki. Twarz, bez śladu dawnych rumieńców, znaczyły ból i cierpienie. Oczy pozbawione były życia.Siedziała zastygła w bezruchu, jakby każdy oddech sprawiał ból, a życie stało się niewysłowioną męką..
|
|
|
|