 |
yezoo.moblo.pl
Wiesz pieprzmy zasady i prawa. Łammy obietnice i przyrzeczenia. Zdradzajmy tajemnice i sekrety. Okłamujmy przyjaciół i krewnych Grzeszmy w dzień i w nocy. Mordujmy dobr
|
|
 |
| yezoo dodano: 8 kwietnia 2011 |
|
|
Wiesz, pieprzmy zasady i prawa. Łammy obietnice i przyrzeczenia. Zdradzajmy tajemnice i sekrety. Okłamujmy przyjaciół i krewnych, Grzeszmy w dzień i w nocy. Mordujmy dobrych i złych. Bez ograniczeń. Bez wyrzutów sumienia. Po prostu zróbmy tak, aby choć przez chwilę poczuć się szczęśliwym. / yezoo
|
|
|
| yezoo dodano: 8 kwietnia 2011 |
|
|
Nie przejmowała się krzykiem matki , czy groźbami ojca. Tym, że za chwilę wybiegnie za nią na ulicę zaciągając ją do domu. Tym, że gdy wróci dostanie niezły wpierdol. Po prostu wychodziła zapalając fajkę i mając przed sobą dozgonne szczęście, mianowicie Jego. / yezoo
|
|
|
| yezoo dodano: 7 kwietnia 2011 |
|
|
Kolejny dis : Nie rozumieć słów, to jak stanąć w Bombaju, obojętnym być, nie walczyć dla kraju. Uciekając przed ogniem, przed ludźmi z władzą, mając celem siebie, człowieka ze skazą. Stanąć przed sądem , milczeć znając odpowiedź, znając prawdę, wiedząc kto tu wrogiem. Pomijając wnioski, słowa, fakty, prawda jest taka, że twój cyrk i Twoje małpy. / yezoo
|
|
|
| yezoo dodano: 7 kwietnia 2011 |
|
|
Kolację je się z kimś , z kimś się jest albo , z kim się chce być, a nie z kimś , z kim się było i z kim się nie chce być.
|
|
|
| yezoo dodano: 7 kwietnia 2011 |
|
|
Obiecała mu spotkanie. Czekając na niego w parku włożyła w uszy słuchawki w jednej ręce zajadając się czekoladą, w drugiej pisząc słowa kolejnego disu. Spieszyła się, jakby grała na czas, jakby pozostały jej ostatnie sekundy życia. Momentalnie kiedy ujrzała jego postać przed sobą ,zmieszana wstała spoglądając w dół. Nie zdążyła. Nie udało jej się ukryć zeszytu wraz ze słodkością. Wiedziała, że to się nie skończy dobrze. Pchnął ją, krzycząc przy tym o obietnicy jaką mu przysięgła. O tym, że nie będzie więcej pisać i przestanie wpieprzać tą beznadziejną kaloryczną czekoladę. Uderzył ją w twarz po czym cały notatnik rozerwał na sto małych karteczek rozsypując je po całym parku. Tak właśnie, bał się konkurencji i tego, że idealna dziewczyna zamieni się w grubą krowę, czego nigdy by nie zniósł. / yezoo
|
|
|
| yezoo dodano: 6 kwietnia 2011 |
|
|
Zauważ, że gdy jestem niespokojna moje ręce błądzą po całym ciele nie wiedząc co ze sobą zrobić. Zauważ, że gdy Cię o coś proszę moje oczy mienią się blaskiem. Zauważ, że gdy się cieszę moje usta przypominają kształt banana. Zauważ, że gdy płaczę zazwyczaj chowam twarz w ręce. Zauważ, że ostatnio nie zwracałeś na mnie uwagi, dlatego tak słabo znasz mnie, kiedy to gestykuluję mówiąc./ yezoo
|
|
| yezoo dodał komentarz: |
6 kwietnia 2011 |
|
| yezoo dodano: 6 kwietnia 2011 |
|
|
Zapewne nigdy nie osiągniesz upragnionego celu, ale nie zaspokoisz się odpuszczając. Zapewne nigdy nie staniesz w obronie słabszych. A , i nie ustąpisz lepszym. Zapewne nigdy nie założysz korony. Ale pewne, że nigdy nie spuścisz głowy na dół. Zapewne nigdy nie wygrasz, ale też nie odpuścisz. Zapewne nigdy nikogo nie przeprosisz, ale co nie znaczy, że nie wybaczysz. Zapewne, to za mało, a pewne to za dużo. Dla mnie jesteś średniakiem , momentami gaśniesz na dłuższy czas zaciemniając. / yezoo
|
|
|
| yezoo dodano: 6 kwietnia 2011 |
|
|
Być może kiedyś zmienię swoją wysublimowaną osobę. Być może będę bardziej poukładanym człowiekiem.. Być może wrócę do domu siadając przy książkach, nie przy laptopie. Być może zacznę pić małą czarną. Być może zacznę regularnie chodzić do kościoła. Być może w przyszłości zostanę surowym, ale i wymagającym prokuratorem. Być może luźne dresy przerzucę na obcisłe dżinsy. Być może zacznę w restauracjach wymagać kawy z ekspresu. Być może moje dzieci będą miały kochającą matkę. Być może będę miała szczęśliwą rodzinkę. Być może, ale nie na pewno. / yezoo
|
|
|
| yezoo dodano: 6 kwietnia 2011 |
|
|
Daj mi dotknąć wrzątek miłości, bym poparzona nie błagała o więcej . / yezoo
|
|
|
| yezoo dodano: 5 kwietnia 2011 |
|
|
Trafisz tam, gdzie od dawna czekają, gdzie ludzie zyskali prosząc, później krwią się dławiąc. Gdzie pewniaki ujadając kończą monotonią, tworzą harmonicznie ludzi pozyskując godło. Gdzie niewinni o swój byt się dławią, dożywotni zaś wiedząc czym bezkarnych zająć. Gdzie tych nowych użyć by nauczyć manier, stworzyć swoich ludzi , mieć się na kim zawieść. Gdzie skończeni zwykle giną beznadzieją , tych co znają drogę pozyskują ceniąc. Gdzie króluje hasz , szmal , szpan, idea , inni się nie liczą kończą zatruwając biedą. Gdzie nieliczni pozyskali dożywotnią wolność, uciekając i zostawić nie splamione godło. To gdzie myślisz, synu , gdzie nadzieja matką głupich , skąd ucieczki nie ma, więzień pole trupi. / yezoo
|
|
|
| yezoo dodano: 5 kwietnia 2011 |
|
|
Dla tych niezawodnych, mściwych i mafijnych. Kokieteryjnych, kolaboranckich , czy bezwinnych. Pomysłowych, kazualnych i protestacyjnych, piszę to by tępić skąpych i prostackich. W swą nadzieję upychając rzeczywistość dążę wycofując manualne widowisko. / yezoo
|
|
|
|
Pokaż komentarze (1)