|
yezoo.moblo.pl
Chcę umrzeć we śnie jak mój dziadek a nie krzycząc z przerażenia jak jego pasażerowie.
|
|
|
yezoo dodano: 9 maja 2011 |
|
Chcę umrzeć we śnie - jak mój dziadek, a nie krzycząc z przerażenia jak jego pasażerowie.
|
|
|
yezoo dodano: 9 maja 2011 |
|
Rodzice są jak nietoperze - niedowidzą, niedosłyszą, a wszystkiego się czepiają.
|
|
|
yezoo dodano: 9 maja 2011 |
|
|
|
yezoo dodano: 9 maja 2011 |
|
Prochy bierzesz - w proch się obrócisz.
|
|
|
yezoo dodano: 9 maja 2011 |
|
dla Ciebie : Prawo Ohma - nie chodź z jedną tylko z dwoma. / yezoo
|
|
|
yezoo dodano: 9 maja 2011 |
|
Pocałunek jest ostatnim objawem kanibalizmu.
|
|
|
yezoo dodano: 9 maja 2011 |
|
Żartobliwość księdza, gdy tuż przed komunią powiedział : " Po odejściu od ołtarza reklamacji nie uznajemy " . / yezoo
|
|
|
yezoo dodano: 9 maja 2011 |
|
- zróbmy coś szalonego ! - krzyknął kumpel tuż po zakończeniu ostatniej matmy. tak więc wybraliśmy się do centrum, ale z powodu braku sił postanowiliśmy wskoczyć w windę . staliśmy we dwójkę jeżdżąc z góry na dół. gdzieś na piątym piętrze doszło do nas dwoje ludzi. kumpel stanął w drzwiach mówiąc do nich, że czeka na przyjaciela. nie kumałam, ale okej . po chwili oddalił się, nikt nie wszedł , a gdy drzwi się zamknęły powiedział : " Cześć Tomek, jak ci minął dzień ? " . Pomimo, że nikogo poza naszą czwórką nie było. Mina wszystkich - bezcenna. / yezoo
|
|
|
yezoo dodano: 9 maja 2011 |
|
kolejna nikotyna w moich płucach, kolejna myśl o tobie. / yezoo
|
|
|
yezoo dodano: 9 maja 2011 |
|
a jemu , z łatwością przychodzi zakańczanie starych związków i rozpoczynanie nowych . rzucanie dziewczyn, i zdobywanie ich. łamanie serc i budowanie innych , plastikowych . / yezoo
|
|
|
yezoo dodano: 9 maja 2011 |
|
Wykształcenie nie piwo , nie musi być pełne.
|
|
|
yezoo dodano: 9 maja 2011 |
|
Uwielbiała szarpać go za koszulkę, wkładać zmarznięte dłonie pod kaptur.. widzieć ten jego szelmowski uśmiech, gdy bawiła się troczkami od jego ulubionej bluzy. Była naprawdę szczęśliwa. Teraz wie, że to wszystko było jej chorą wyobraźnią.. Że gdy odszedł bez pożegnania, w kieszeni tej wyimaginowanej bluzy zostawiła swoje serce.
|
|
|
|