|
xzesty.moblo.pl
brakuje mi litości współczucia i zdolności wybaczania
|
|
|
brakuje mi litości, współczucia i zdolności wybaczania
|
|
|
to jest ten styl, pełen bólu, pełen złości...
|
|
|
Skoro wbijasz mi nóż w plecy przy okazji możesz pocałować mnie w dupe.
|
|
|
Mam to szczęście że mnie wspiera zaufanych ludzi krąg .
|
|
|
Znasz mnie. nie odpuszczę póki sama nie zgasnę..
|
|
|
Piję kawę, śmieje się i czasami po prostu żyję.
Zdaża mi się nawet oddychać,
a na pytanie: "Jaka jesteś?" zawsze odpowiadam tak samo.
"To zależy czyich plotek posłuchasz"
Znam swoją wartość.
Nie rezygnuję, gdy czegoś naprawdę chcę.
Żyję za szybko.
Kocham za mocno.
Umrę za młodo...
|
|
|
potrafię kochać i nienawidzić choć miałam dwie dziury w sercu
|
|
|
Lubił prowokować intelektualnie. Od tego się zaczęło. Od słownych gier. Aluzyjek przemycanych zgrabnie w wypowiedziach.
Lubię ten rodzaj igrania, to dotykanie siebie przez słowa...
|
|
|
prawdziwe kobiety mają w nosie sukienki, których nie założą i mężczyzn z którymi nie będą.
nie chorują, bo on kocha inną.
nie rozpaczają, gdy ten milczy, a tamten odpisuje zdawkowo. nie płaczą, gdy są same.
nie słuchają ludzi, którzy potęgują kompleksy.
nie spotykają się z tymi, którzy marnują ich czas.
czują, że los zaczął się odmieniać i że są w stanie zrobić wszystko.
nie miewają złych humorów.
nie rzucają czym popadnie, gdy dowiedzą się o zdradzie.
nad ranem wyglądają najpiękniej.
potrafią dostosować się do każdej sytuacji.
nie gaszą papierosów w filiżankach po kawie.
świetnie opanowały sztukę udawania.
|
|
|
cały ten miłosny szajs nadal zamierzam omijać szerokim łukiem.
|
|
|
W Twojej historii bycia kobietą zdarzyło się prawie wszystko. Byłaś kobietą zniewoloną, ale i niepokorną. Upokorzoną przez mężczyznę i walczącą z nim. Kobietą samotną w swoim zwycięstwie i wyalienowaną w porażce. Ofiarą i katem. Kobietą u progu kolejnej, obiecywanej czy już prawie wywalczonej przez siebie szansy.
Nowej czy ciągle tej samej?
|
|
|
Jestem zbyt biedny, żeby mieć prawo płakać. Nie mam prawa do luksusu wyrażania bólu. Moje łzy nie mają prawa bytu. Nie mają prawa się pokazywać. Dlatego udaję, że nie cierpię, blefuję. Zamykam śluzy mojego serca, zbiorniki moich łez. Walczę o to, żeby nie płakać. Kuje mnie w nosie, chwyta za gardło i dusi w piersiach. Ale działa.
|
|
|
|