Czy panowałam nad tym? Oczywiście, że nie. Nie da się panować nad uzależnieniem tylko widzi pan, poznałam kogoś dla kogo chciałam się zmienić, poznałam kogoś dla kogo chciałam żyć, kogoś kto obudził we mnie dotąd nieznane mi reakcje i uśpione emocje. Jak jest przy mnie jakoś radzę sobie ze sobą, gdy go zabraknie, albo coś się zaczyna pierdolić znów wracają ćpuńskie reakcje, byle problem i już w głowie kreski
|