Zazdrość ... Hmmm... czyżby to był wróg zaufania ? A może przyjaciółka miłości i dojrzałości ? Chyba każdy był kiedyś o coś zazdrosny, jak nie o osobę bliską, to o jakąś drobnostkę, że ktoś coś ma, a ja nie. Zazdrość jest poniekąd oznaką braku zaufania, ale również okazywaniem uczucia, mowa tutaj o osobie bliskiej, bo kiedy jest ktoś zazdrosny o nas, to czuje się tą więź, taką radość, że nie jesteśmy obojętni tej osobie, że zależy jej na nas. Wiele osób próbuje to ukrywać, ale takie coś wychodzi prędzej, czy później, a poza tym nie wiem, czy takie coś ma sens, skoro wydaje mi się, że jeżeli ta osoba jest dla nas ważna, to powinna o tym wiedzieć, że coś jest nie tak. Im prędziej się dowie, tym większa szansa na to, że dużo szybciej będzie dobrze, niż wtedy, kiedy będziemy wszystko chować w sobie. Oczywiście jeżeli ta osoba nie zasługuje na to, by darzyć ją uczuciem, to lepiej po prostu wygadać się bliskiej osobie i dać sobie z nią spokój, bo to tylko wszystko pogorszy.
|