a do grobu kazała sobie włożyć tą rozerwaną sukienkę. Gest melodramatyczny,
ckliwy, trywialny, w złym guście, ale tylko dla głupców, którzy nie rozumieją, że wszystko może być relikwią,
każdy drobiazg, pod warunkiem, że ten drobiazg jest
jedynym świadectwem,
iż życie miało sens, choćby przez pół godziny, czy też kilka godzin, do świtu.
|