|
xxnormalnienienormalnaxx.moblo.pl
Niema to jak udawać że żegnasz się z chłopakami którzy odprowadzali Cię do domu żeby mieć więcej czasu wieczorem p Cześć chłopki. Cześć. Piąteczka i klaskać swoimi
|
|
|
Niema to jak udawać, że żegnasz się z chłopakami, którzy "odprowadzali Cię do domu", żeby mieć więcej czasu wieczorem ;p Cześć chłopki. Cześć. Piąteczka i klaskać swoimi rękoma. Hahah ;D
|
|
|
Niema to jak udawać, że żegnasz się z chłopakami, którzy "odprowadzali Cię do domu", żeby mieć więcej czasu wieczorem ;p Cześć chłopki. Cześć. Piąteczka i klaskać swoimi rękoma. Hahah ;D
|
|
|
Niema to jak pić napój energetyczny, żeby się uspokoić. Wcale Nam po nim nie odwala. i wcale nie mamy głupawki.
|
|
|
Chodzić po mieście. Śmiać się z wszystkiego. Śpiewać T. N. T. Udawać laskę, która podniosła swoje ręce z tipsami na wysokość klatki piersiowej, rozczapierzyła je i zawołała jak Behemot: Bad Girl.! Hahaah ;D Czego my nie wymyślimy.
|
|
|
- Patrzcie hipopotam! - powiedziałam, a raczej krzyknęłam, stojąc po szyje w basenie wskazując na chmury. I od razu wszyscy Czesi i Polacy dziwnie się na mnie patrzą. I jeszcze później ta głupawka. hahahah : D
|
|
|
- Nie będę grać w tego bilarda. No kur*a jestem zmęczony. Pomalowałem dziś dwa razy całą kuchnię! - powiedział Misiek, a Darek mu na to - Ej ja też jestem zmęczony! - Jasne ku*wa! - No tak, przecież też pracowałem. - Yhy. Wieszałeś pranie. - Ale wieszanie prania jest trudne i męczące. - wtrąciła się Monika, a Misiek powiedział - Tak, ale jak można siedzieć na balkonie i wieszać pranie przez 10 godzin!? - Ahh... Te zajebiste rozmowy... Hahah ;D
|
|
|
- Mac Mac Mac. Popatrz na mnie. Mac Mac Mac. Popatrz na nich. Dobra koza. Mac Mac Mac. - Niema to jak mieć coś na bani ;) ;D hahah
|
|
|
Nie ma to jak robić sobie łacha z kolejnego chłopaka, że go kocham. Ale szczerze mówiąc ten Darek nie jest taki zły. Powiem, że jest serio ładny. Hahah ;D Ahh... Te wakacje ;D
|
|
|
Przyjaciel jest jak stanik zawsze blisko serca i podtrzymuje kiedy trzeba. // demoty hahahaha ;D
|
|
|
|
usiadła na huśtawce , włożyła słuchawki w uszy i zamknęła oczy. wiatr rozwiewał Jej blond włosy. spod powiek zaczęły wyłaniać się łzy - grube krople, spadające na Jej dekolt. powoli zaczynało kropić , a podmuchy wiatru stawały się coraz silniejsze. nie liczyło się nic - nic poza tą cholerną myślą: 'dlaczego?'. tak bardzo chciała wyjaśnienia, czegokolwiek - tak bardzo chciała zrozumieć czemu Jej to zrobił .. / veriolla
|
|
|
|