trzeba być mną, żeby 3 dni przed końcem obozu zaczął mi się tak cholernie podobać chłopak, do którego na pierwszym turnusie lepiło się 15 niezłych lasek, a on żadnej nie wybrał, bo czeka na tą która mu się spodoba, na tą tak zwaną jedyną...
Nie ma to jak śmiać się z sucharów takich jak np. Jedzie winda i stoi, stoi namiot i leży, wchodzę do windy a tam schody lub idzie Gosia koło śmietnika i nie ma śmietnika. Hah ;D