'Nie potrafię, rozumiesz? Nie potrafię Ci dać tej jebanej szansy.' Powiedziałam ze łzami w oczach. 'Słońce. Proszę.' Złapał mnie za ręce i spojrzał głęboko w oczy. 'Nie mogę, zrozum. Nie potrafię, mam taką blokadę, rozumiesz? Boję się, że znowu mnie zostawisz dla jakieś innej.' Po policzkach leciały już niepohamowane łzy. 'Znasz prawdę, wiesz, jak było.' Wyrwałam ręce i otarłam kilka łez. 'Wiem, na prawdę wiem. Ale nie potrafię, zrozum.' Odwróciłam wzrok. 'To co ja mam zrobić bez Ciebie?!' Spojrzałam na Niego, a ten miał zaszklone oczy, jedna łza już spływała po jego policzku. Serce mnie zabolało, pomyślałam, że chociażby na siłę muszę dać mu tę szansę. 'Kurde, posłuchaj...' Zaczęłam. 'Nie, ni mów nic. Teraz wiem, jak Cię zabolało to, jak ja Ciebie zostawiłem.' Starłam kolejne łzy. 'Wybacz, boję się na razie.' Przytulił mnie do siebie, załamałam się. Nigdy nie chciałam, żeby ktoś mnie tak zranił, a ja sama to zrobiłam. Czułam, że ten uścisk był jednym z ostatnich.
|