Nie potrafię ze zwykłego miejsca zrobić czegoś romantycznego. Nie umiem odnaleźć słowa, które choćby trochę okazało uczucie, jakie do Ciebie czuję. Jestem egoistycznym skurwielem, który może w każdym momencie zniknąć bez wyjaśnienia. Nie jestem w stanie dać Ci tyle szczęścia, ile pragnę. Nawet jakbym się starał, to i tak mi nie wyjdzie. Widząc Cie nie potrafię mówić o miłości, ani wypowiadać tekstów, dzięki którym mogłabyś czuć się wspaniale. Dużo rzeczy jest mi obojętnych i nie staram się o szczęście. Szybko się denerwuję i odwala mi bez powodu. Zawsze jestem zazdrosny, i jestem w stanie rozjebać każdego Twojego kolegę, z którym masz coś wspólnego. Piję, palę, pachnę dymem nikotynowym i zawsze coś głupiego odpierdolę. Ale kocham Cię, czy to naprawdę nie wystarcza? /zjebany
|