 |
xnochodztudomniex.moblo.pl
Ale ja głupia jestem jak idiotka naiwnie wierzę że On w głębi serca mnie kocha. Bardzo bym chciała żeby to była prawda choć wiem że to tylko moja osobista abstr
|
|
 |
` Ale ja głupia jestem, jak idiotka naiwnie wierzę, że On w głębi serca mnie kocha. Bardzo bym chciała, żeby to była prawda, choć wiem, że to tylko moja osobista abstrakcja wytworzona na podstawie Jego mylącego zachowania. `
|
|
 |
` Może i jestem sentymentalną idiotką dla której miłość jest całym światem ale zawsze to lepsze od bycia egoistycznym hipokrytą bez serca.. `
|
|
 |
` -ej, dlaczego Cie tu nie ma? - nie wiem, zapytaj Erniego i Berta z ulicy sezamkowej -już pytałam -i co powiedzieli? -że się tu zjawisz w ciągu pół godziny, mocno mnie przytulisz i powiesz że kochasz :D `
|
|
 |
` Czuję się jak pies, który kochał bezgranicznie, a którego przywiązano do drzewa, bo przeszkadzał w planach wakacyjnych. A wiesz co jest najgorsze? Że on wcale nie próbuje się z tego drzewa uwolnić. Nie ciągnie za sznur i nie próbuje go przegryźć. Bo on ciągle czeka i ma nadzieję, że ludzie, których tak kochał, nadal kochają i jego... `
|
|
 |
` niezależnie od pogody - jesteś moim Słońcem. `
|
|
 |
` Oto ogromne 'fuck you!' za telefony, na które czekałam; randki, na które liczyłam; miłość, której chciałam; łzy, które wypłakałam i serce, które złamałeś. `
|
|
 |
` setki myśli, gdy o to jedno pytasz.. `
|
|
 |
` Powiedziałam, że mam ochotę na piwo, a za dziesięć minut stał w moich drzwiach z czteropakiem, dużą paczką chipsów i wypożyczonym filmem. Nie kochał? `
|
|
 |
` patrzeć na miłość swojego życia, wiedząc, że podejście i przytulenie się, jest niczym owoc zakazany. znasz to uczucie? drżące wargi, miękkie kolana i serce, kołaczące niczym wirująca pralka. `
|
|
 |
` obiecał, że przeprowadzi mnie przez ten cały burdel, potocznie zwany życiem. przysięgał, że przejdziemy przez to wszystko razem. zarzekał się, że będzie ze mną już do końca. nazajutrz, nie było po nim śladu. `
|
|
 |
` nawet, buźki malowane ketchupem, na kanapkach z serem, nie wychodzą uśmiechnięte. `
|
|
 |
` A ja siedząc, wieczorami na parapecie, w za dużym swetrze, paląc papierosa zastanawiam się, czym sobie na to wszystko zasłużyłam. `
|
|
|
|