wszystko zaczęło się walić, myślała, że nie da sobie rady. jej półtoraletni związek legł w gruzach, siódmy dzień siedziała w domu sama. i nagle usłyszała jakiś łomot, huk. do jej pokoju wpadły najlepsze koleżanki. - eeej, nie martw się. to nie był książę z bajki, tylko jakiś palant. nie możesz zakochiwać się tak od razu. zobaczysz, już niedługo spotkach swojego Romea. - dziewczyny, nie wiem, co bym bez Was zrobiła. - no jak to co, nic! my wszystko robimy za Ciebie głuptasie - dziękuję Wam. ten dzień spędziły razem. zero smutków, życie przecież płynie dalej. / xnigdywiecejx
|