|
xlovemex.moblo.pl
Twój głoś staje się częścią mojego losu :
|
|
|
Twój głoś staje się częścią mojego losu :**
|
|
|
czasami mam tak, że boję się o jutro... co będzie jak nie napiszesz, jak nie zadzwonisz... już sobie tego nawet nie wyobrażam
|
|
|
każdy kolejny dzień wydawał się być coraz gorszy, gdy patrząc w Twoje przepite i przećpane oczy nie widziałam w nich nic poza mieszanką koki, marihuany i alkoholu. / veriolla
|
|
|
mieli się spotkać jak zawsze na ławce przed blokiem koło 16 ale już nie mogłam doczekać się spotkania. wiedziałam że już na pewno od kilku godzin siedzi tam ze swoją paczką kumpli. postanowiła że zrobi mu wcześniej niespodziankę. gdy do niego szłam wyobrażałam sobie co będą dziś robili...idąc ulicą uśmiechałam się do swoich myśli. Gdy już dochodziłam do ławki nie słyszała żadnej muzyki, śmiechów, rozmów, wygłupów... ujrzałam tylko ją w jego ramionach, obsypywaną pocałunkami i czułymi słówkami. Bez chwili zastanowienia odwróciłam się, biegłam do domu, całą drogę płacząc a on nawet nie wie że ich widziałam...do dziś myśli że poprostu się nim znudziłam i przestałam odzywać
|
|
|
Jestem inna.
Mamo ! tato !
Czy dostanę w mordę za to ?!xD
Robię to co kocham , to nikomu nie szkodzi
Robię to no bo to lubię i wiem że wiesz o co mi chodzi
Robie to no bo chcę to robić a wiem że to mi wychodzi !
Chcę i robię , cała reszta mnie nie obchodzi .
|
|
|
Starasz się, robisz wszystko jak najlepiej. Podchodzisz do większości spraw z lekkim dystansem, gdyż zraniono Cie już zbyt wiele razy. Ukrywasz uczucia pod wieczną maską uśmiechu i radości. Zgrywasz szczęśliwą kobietę, która bawi się życiem. Jednak Ty sama najlepiej wiesz, że w głębi duszy jesteś dziewczyną, która ponad wszystko potrzebuje bliskości. Samotność Cie wykańcza a Ty po prostu boisz się do tego przyznać.//imaginejszyn
|
|
|
Żal dupę ściska, jak widzę, że jej pchasz język do pyska / i.need.you
|
|
|
i to kurwa mi w Tobie przeszkadza! Twój pojebany charakter o którym nie mogę zapomnieć!
|
|
|
do dziś czuła jego usta, jego smak... choć wiedziała że już nie może, to było jak z zakazanym owocem...
|
|
|
|