|
od tamtego czasu minęliśmy się już kilka razy na ulicy. wymieniliśmy parę głębszych spojrzeń i zero szczerych uśmiechów. żadne z Nas nie powiedziało tego krótkiego, ale jakże ciężkiego ' cześć ' . nikt nie zatrzymał się na chwilę, by uścisnąć sobie dłoń. byliśmy dla siebie obcy.
|
|
|
owszem, mam ciężki charakter. tłumię w sobie wszystko co leży mi na sercu i nie potrafię wygadać się nawet najlepszemu przyjacielowi. często pyskuje i wybucham agresją, nie potrafię się powstrzymać i przestać. zbyt często się kłócę, ranię tych na których mi naprawdę zależy. ciągle mówię coś czego nie powinnam, ciężko jest mi okazać uczucia i przyznać się do miłości, więc jeśli mówię Ci , że jesteś spoko i Cię bardzo lubię to wiedz , że mi na Tobie zależy i cholernie mocno Cię kocham.
|
|
|
tak. jestem o Ciebie zazdrosna. piekielnie zazdrosna. nie mogę patrzeć jaki jesteś przy niej szczęśliwy. jak trzymasz ją za rękę. nie mogę. nie mam już siły. myślałam, że będę twarda, że nie zrobi to na mnie żadnego wrażenia. myliłam się. jednak nie znam siebie aż tak dobrze. i mimo tego, że mnie tak skrzywdziłeś, chciałabym być na jej miejscu.
|
|
|
brakuje ci tylko jednej osoby, a wydaje ci się jakby nie było nikogo .
|
|
|
i mimo wszystko cholernie tęsknię za tym bałaganem, który robiłeś w moim życiu .
|
|
|
nie kochasz, ale przejść obojętnie nie potrafisz .
|
|
|
wychodzimy na miasto , śmiejemy się , wygłupiamy , krzyczymy , jesteśmy wredne , bijemy się , siadamy na środku chodnika , naśmiewamy się z ludzi , śpiewamy piosenki , wspominamy najgłupsze historie , przytulamy się , przyjaźnimy się . ; *
|
|
|
co u mnie ? jak zwykle. coś się sypie. ktoś się kłóci, ktoś się czepia. ktoś przychodzi. ktoś odchodzi. ja zostaje.
|
|
|
jeszcze czasami pytają mnie o
Ciebie .
|
|
|
powtórzę że, nadal czekam. banalne, że muszę dawać sobie radę. choć tego już nie chcę.
|
|
|
teraz jedyne co mi pozostało to udawać, że wszystko jest ok, że twoje imię nie wywołuje u mnie dreszczy, że na twój widok moje serce nie przyśpiesza..
|
|
|
|