|
xhwgye.moblo.pl
:
|
|
xhwgye dodał komentarz: |
24 lipca 2011 |
|
' Jak sypiemy koks, kreski mierzysz w kilometrach Jak palimy blanty, czuć je stąd po Kingston. '
|
|
|
' Powiedzą jedni,drudzy pójdą w tabletki,zwiną niepokój w bletki . zmienią ciężki czas w lekki '
|
|
|
wyszedł z domu z paczką fajek, kasą na kilka piw . Chciał gdzieś skoczyć , zapomnieć o wszystkim, tylko dlaczego własnie stało sie tak że ona staneła mu na drodze w sklepie kiedy kupywał te piwa, i powiedziała"Prosze cię nie pij" Chociaż była tylko koleżanką z osiedla? /TenSmutnyNieOgar
|
|
|
|
te wakacje, które trwają dały mi wiele do myślenia. dużo przez ten czas przemyślałam i podjęłam słuszne decyzje. obiecałam sobie, że będę robiła, to na co nigdy przedtem nie miałam odwagi. będę żyć chwilą i cieszyć się życiem. cudownie mi z tym. / mojekuurwazycie
|
|
|
' chłopaczyna dyma panne najlepszego przyjaciela. świat stanął na chuju i tańczy sobie breka. ogarniesz ten stan? bo ja się wypisuję. '
|
|
|
' czytając sms'a od niego sprzed kilku miesięcy, popijając wódkę, paląc papierosa i słuchając tej głupiej piosenki, którą on jej puszczał, zastanawiała się, co to właściwie jest miłość. '
|
|
|
' zdecydowanie przydałby mi się melanż. taki z piciem wódki z gwinta przy ognisku i twoim skurwysyńskim głosem w tle, z efektami Twoich nieziemskich pocałunków. '
|
|
|
' przesadzamy czasem z melanżowaniem, ale to nasza broń. umiar w przesadzie bardziej niż przesada w umiarze. rozkmiń to wreszcie, frajerzyno. '
|
|
|
' popatrz na osiedla, na przedmieścia, nic się nie zmienia, pijemy to samo w tych samych miejscach. '
|
|
|
' ziomek, pamiętasz pierwsze melanże? wychodzenie w nocy oknem albo tłumaczenie rodzicom że idzie się na noc do przyjaciół tylko dlatego żeby się nie dowiedzieli o imprezach. pierwsze zaciąganie się szlugiem i kaszlenie przez trzy minuty. pierwszy zgon i powrót do domu, zdenerwowani rodzice i potworny kac morderca na drugi dzień. pierwsza wciągnięta kreska. pierwsza ustawka, kiedy chodziło się ze śliwkami pod okiem i tłumaczenie się w domu. pierwsze wagary. malowanie ścian na mieście po nocach, pierwsza wizyta na komisariacie, chodzenie po parku z piwem w ręce i śpiewanie wulgarnych piosenek. tłumaczenie się przed psami, wracanie do domu nad ranem. a co najważniejsze w każdej akcji towarzyszą Ci oni - przyjaciele których traktujesz jak rodzinę. niesamowite, wiesz? '
|
|
|
' tu nie chodzi o to, że potraktowałeś mnie jak szmatę, bo będąc ze mną mówiłeś jaka ja nie jestem "piękna" czy "najważniejsza" chociaż tak bardzo w Tobie to uwielbiałam, to nie chodzi o to, że nie dawałam sobie rady na kolejne dni, bo dzień bez Ciebie był nudny i kurwa dziwny. gdy zabrakło w moim życiu Ciebie, olałam dosłownie wszystko, codziennie chodziłam na melanże, opijałam się do zgonu, by zapomnieć ile dla mnie skurwielu znaczyłeś. to nie chodziło o to, że było w Tobie tyle skurwiela, którego tak mocno kochałam, chodziło o to, że tak szybko zjebałeś mi sens na kolejne dni. '
|
|
|
|