|
xejjnoprzytulmniex3.moblo.pl
muszę się ogarnąć. poukładać ten chwilowy burdel uczuć.
|
|
|
muszę się ogarnąć. poukładać ten chwilowy burdel uczuć.
|
|
|
Przejebane mieć na wszystko wyjebane, nie?
|
|
|
Myślisz że po ty co mi zrobiłeś ja ci jeszcze wybacze, obiadek ugotuje, pranie zrobie? zawsze uważałam że masz poczucie humoru.
|
|
|
Ja jestem grzeczną dziwewczynką, tylko ludzie mnie wkuriają;P
|
|
|
tych walentynek nie chce przepłakać, mają być wyjątkowe. najebie się tak, że stracę poczucie rzeczywistości. Jedynym moim zmartwieniem będzie pytanie: jak dojść do domu. Będę zaczepiać przechodniów i pytać, Czy w końcu widać, że jestem szczęśliwa.?! pewnie uznają mnie za idiotkę i odpowiedzą: kiedyś w końcu zaznasz szczęścia. Szczęście u takich ludzi jak ja nie istnieje. Wykrzyczę na środku ulicy że niedługo odejdę z tego świata.A najlepsze w tym dniu będzie to, że słowem nie wspomnę o miłości, i co najważniejsze o Tobie.
|
|
|
Z konieczności oswoliliśmy się ze śmiercią. - pierwsze słowa księdza na kazaniu.
|
|
|
Co by było gdyby... ? Tak, zawsze zadaję sobie to pytanie widząc ciebie. Wyobrażam sobie wtedy nas całujących się w parku, nas rozmawiających o szkole, problemach z rodzicami, nas, którzy są w sobie okropnie zakochani...
|
|
|
mam głupi nawyk zamiast myśleć najpierw robię i nie myślę o przyszłości i nie myślę o Tobie .
|
|
|
pamiętam to jak dziś. późna godzina, ulica przed klubem, znaliśmy się od jakiejś godziny. wyszliśmy na papierosa a ty jakby nigdy nic usiadłeś na środku ulicy i stworzyłeś mały korek, trąbili na ciebie i krzyczeli, prosiłam byś zszedł, a ty z uśmiechem zaproponowałeś kompromis "zejdę, ale dasz mi buziaka ". nigdy nie zapomnę naszego pierwszego pocałunku, w duszną lipcową noc.
|
|
|
pobiegła do łazienki, drżącymi rękami przekręcając klucz. `otwieraj!` krzyczał szarpiąc za klamkę. resztkami sił do czołgała się do lustra. ujrzała w Nim bladą, zmizerniałą twarz, pokrytą siniakami i krwią. zacisnęła powieki z przerażenia - nie tak miało wyglądać ich wspólne życie. przecież wychodziła za przystojnego Pana adwokata, nie za damskiego boksera. nie mogła pojąć, dlaczego zaczął pić, dlaczego tak diametralnie się zmienił. był jak trucizna - z dnia na dzień coraz bardziej ją niszczył. wstała powoli, starając się nie pośliznąć na kałuży wylanych łez.
|
|
|
I co mam teraz zrobić ? . Tak bardzo chciałabym żeby było wszystko pięknie , ładnie ... wiem gdzie tak jest w moim zajebistym opowiadaniu które pisałam . Tak tam jest miłość , szczęście wszystko ! Tu na ziemi ? walczysz o przetrwanie i oto żeby ktoś cię pokochał . O tą pierdoloną miłość .
|
|
|
Mama zawsze powtarzała mi, żebym nigdy nie kładła się do łóżka zła. Dlatego teraz siedzę i planuję zemstę.
|
|
|
|