|
xeditka.moblo.pl
Odwracam się i odchodzę. Można mnie zrazić ignorancją brakiem uwagi atencji. W niepowodzeniach zamykam się i trudno mnie potem otworzyć dotrzeć do mnie. Bywa że wycho
|
|
|
Odwracam się i odchodzę. Można mnie zrazić ignorancją, brakiem uwagi, atencji. W niepowodzeniach zamykam się i trudno mnie potem otworzyć, dotrzeć do mnie. Bywa, że wychodzę z domu, gdzieś uciekam, chcę być goniona i przepraszana.
|
|
|
i spojrzysz mi w oczy i powiesz : przepraszam , zrozumiałem za późno.
|
|
|
rozum mnie opuścił. ciekawe gdzie sobie poszedł.
|
|
|
404 not found. no love. no you.
|
|
|
Jestem wredna, wulgarna, zła i zboczona, a mimo to pragnę pokoju na świecie.
|
|
|
- Opisz mi się. - Po co? i tak nie uwierzysz w moje istnienie. - Uwierzę. - No dobra. Jestem piękną królewną, mieszkam w pałacu, mam swojego księcia i jestem szczęśliwa. - Faaajnie. Serio.. bomba. Jak na księżniczkę jesteś bardzo miła. Wszystkie, które znam, które mieszkają naprzeciwko mnie i te, które widuję na przystankach, w sklepie czy kinie są wredne, niemiłe i w dodatku wcale nie są ładne. - Dziękuję. A może Ty powiesz mi coś o sobie? - A po co? I tak nie uwierzysz w moje istnienie. - A skąd Ty możesz to wiedzieć.? - Jestem przystojnym chłopcem, który codziennie.. od dawna przygląda się Tobie, obserwuje w co jesteś ubrana, jak jesteś uczesana i czy się uśmiechasz. Mieszkam w małym domku, nie mam swojej królewny bo pewnie na nią nie zasługuję. - Chwila, moment. .dlaczego dziś się do mnie odezwałeś? - Bo zauważyłem, że jesteś smutna..
|
|
|
Nad bramą mojego serca napisałam ' Wstęp wzbroniony ' ale miłość, która przechodziła obok, zaśmiała się i zawołała ' A ja i tak wejdę'
|
|
|
Nie żywa. Nie martwa. Namacalna. Nie taka. Nie siaka. Nie żadna. Nie Twoja. Nie moja. Niczyja
|
|
|
wiesz, bo ja po prostu nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć..
|
|
|
[...] czyli ostatecznie to nie ma sensu..
|
|
|
do dziś mam tą różę, którą mi dałeś, do dziś przypomina mi wspólnie spędzone chwile. nie jest tak piękna, bo z czasem straciła swój kolor i w końcu zwiędła, a wraz z nią nasza miłość, która miała trwać do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej. przeliczyliśmy się, ale nie. nie ja, ty się przeliczyłeś. tak wiele obiecywałeś, a teraz? pozostały wspomnienia i uschnięta róża. dzięki tobie, znienawidziłam wszystkie róże na świecie.
|
|
|
- czy bierzesz sobie tą panią, za żonę? - skoro już tu jestem, niech będzie. - czy bierzesz, sobie tego pana za męża? - skoro nalega. ;dd
|
|
|
|