|
xdecodexmex.moblo.pl
Wiesz... Czasami patrzę w niebo i wyrzucam Ci wszystkie moje frustracje. Nie widzisz jak stroję się dla Ciebie codziennie i maluję najdroższą szminką. Nie wybuchasz ju
|
|
|
Wiesz... Czasami patrzę w niebo i wyrzucam Ci wszystkie moje frustracje. Nie widzisz jak stroję się dla Ciebie codziennie i maluję najdroższą szminką. Nie wybuchasz już falą zazdrości na widok innych oglądających się za mną. Nie pytasz się znowu 'Co na obiad?'. Chyba nigdy się nie pogodzę z myślą, że świat zabrał mi jedyne szczęście.
|
|
|
"NIE LUBIE CIE.. - KOCHAM CIE..."
"DLA MNIE NIE JESTES ŁADNA - TYLKO PIĘKNA..."
"NIE JESTEŚ W MOIM SERCU - JESTEŚ MOIM SERCEM..."
"GDYBYŚ UMARŁA NIE PŁAKAŁBYM - TYLKO UMARŁBYM RAZEM Z TOBĄ..."
|
|
|
-Zagramy w "ence pence"?
-A po co?
-Bo jeśli zgadniesz, w której ręce trzymam żelka, to możesz odejść.
Jak nie zgadniesz, zostaniesz ze mną na zawsze.
-Ale ty nie masz żadnego żelka!
-Wiem...
|
|
|
Naucz się patrzeć miłości w oczy. Wtedy zawsze będzie szczera.
|
|
|
Brakuje mi tych spotkań cholernie. Jakby ktoś wydarł mi z rąk mały, prywatny skarb. Stoję zdezorientowana jak okradzione dziecko i nie wiem, co się właściwie stało. Niby takie proste, niby takie oczywiste, zdarza się przecież. A wcale nie proste i wcale nie oczywiste. Bo jak to tak. Stracić coś, czego nawet nie zaczęło się tak naprawdę mieć. A może troszeczkę zaczęło, tylko po co. Chciałoby się, żeby jakiś sens był w tym wszystkim, a tu wcale go nie ma.
|
|
|
Lubie jak mocno trzyma mnie w ramionach, zaczyna palić papierosa i nagle słysze " kotku, chcesz się zaciągnąć ? ".
|
|
|
Boje się. Cholernie się boję odrzucenia z Twojej strony. Może nie powinnam? Nie chcę mieć po raz kolejny zranionego serca, już i tak jest w połówce. Chciałabym jakiś znak od Ciebie. Wiem, nie ma co liczyć. To zawsze tylko ja się zbytnio zaangażuje. Mam dość tego, że nie potrafię znaleźć w sobie tej siły. "Dasz radę" - mówi po cichu serce. "Po co ją okłamujesz?!" - krzyczy rozsądek. "Spróbuj, może się uda" - mówi nadzieja.
|
|
|
Opowiedziałabym Ci o nim wszystko, ale wtedy Ty także byś się w nim zakochała.
|
|
|
czujesz się jak ofiara wystawiona na pożarcie wilkom,
a mimo wszystko się uśmiechasz.
czyż to nie jest idealna definicja miłości ?
|
|
|
ufasz mi? - zapytał, patrząc w jej delikatną twarz,
pełną zwątpienia i niepewności. a ona w odpowiedzi
zamknęła oczy i podała mu swą dłoń, mówiąc: - prowadź..
|
|
|
jedyne czego chciała, to mieć kogoś,
kto usiadłby z nią pod rozgwieżdżonym
niebem i nic więcej, tylko żeby popatrzył
w jej oczy i powiedział: - jesteś jedyną,
jesteś tą, której szukałem..
|
|
|
nie palę, ale jeśli kiedyś zobaczysz mnie z papierosem,
będzie to znaczyło, że nie mogę sobie z czymś poradzić..
|
|
|
|