Wiesz... To co mówią o miłości to gówno prawda. Że niby szczęście czy coś takiego. Miłość to zajebisty ból i rozczarowanie. Tęsknota i poświęcenie. Po chuju w tym radości, naprawdę...
A kiedy rano stojąc przed lustrem nagle przerywam wszelkie czynności, bo pojawiasz się w mojej głowie, przywołuję się do porządku: Ej ty, niezakochujsię, niezakochujsię, niezakochujsię!