Mieliśmy tylko iść do kina, godzina już mijała, ona wciąż poprawiała makijaż.Rozumiem, wizaże, tusz - czyli kpina.
Wtedy zwykle żartuję; 'stracisz pół życia',
ja drugie pół po ślubie
wole Cię naturalnie, uwierz
jak tą pannę na reklamie wody niegazowanej.
|