|
xcuriousx.moblo.pl
Czy ten Pan tej Pani cudownie życie schrzani?
|
|
|
Czy ten Pan tej Pani cudownie życie schrzani?
|
|
|
I wiesz, już nie czuję tych niby superfajnych motylków w brzuchu na Twój widok. Czuję natomiast, że chce mi się żygać na myśl, że całowałam to samo co ta barbie.
|
|
|
Książe nie przyjechał, smok zdechł, a księżniczka dostała pierdolca. Koniec.
|
|
|
- Ale jesteś kurwa śliczny. -Co? -Yyy... powiedziałam to na głos?
|
|
|
Na przyszłość jak nie będziesz miał co robić w nocy, to proszę Cię nie wpierdalaj mi się w sny, tylko zajmij się czymś pożytecznym. Nie wiem, śmieci wynieś.
|
|
|
Skoro zabrałeś mi siebie, zabierz też wspomnienia i miłość.
|
|
|
-Tobie to dobrze. -Czemu? -Bo masz siebie samego 24h na dobę, też bym chciała.
|
|
|
-Kochasz mnie? - Jasne, nie zadawaj głupich pytań. -Kochasz mnie? -Bardzo. -Kochasz mnie? -Jasne! -Kochasz mnie? -Czemu pytasz? -Kochasz mnie? -Nie kocham...
|
|
|
Siedzieliśmy jak codziennie wieczorem u mnie, wtuleni w siebie oglądaliśmy film, nie lubiłeś komedii romantycznych, ale za każdym razem mówiłeś, że dla mnie polubisz, a podczas seansu ok. 35 razy całowałeś mnie w czoło. Zadzwonił telefon. -Kto dzwoni? -Kumpel, umówiliśmy się dziś na piwo, ma jakiś problem, Kochanie, zrozum. - popatrzył na mnie swoim czułym wzrokiem, pocałował, a ja jak zwykle uległam. Postanowiłam, że sama dokończę oglądać film, ale zauważyłam że zostawił portwel. Wybiegłam za nim, ale już go nie było, musiał się spieszyć, ale zawsze idąc ode mnie przechodził przez park, pobiegłam za nim. Dobiegłam do naszej ławki, myśląc, że tam sie umówili. Zobaczyłam go, czule całował jakąś laskę w mini. Z oczu momentalnie popłynęły mi łzy, podbiegłam do Niego, rzuciłam portfel - Jak mogłeś, Ty idioto! Jak mogłeś mi to zrobić tak Cię kochałam! - krzyczałam dławiąc się łzami. Popatrzył na nią i spokojnym głosem powiedział. - Chodźmy stąd, nie znam tej Wariatki.
|
|
|
Nie tęsknisz całymi dniami, nocami nie płaczesz, nie oglądasz średnio co 10 minut naszych zdjęć, nie pytają Cię w domu codziennie, czy aby przypadkiem nie jesteś chory, nie wyglądasz jak siedem nieszczęść, nie chodzisz w rozciągniętym swetrze i starych dresach, nie wypatrujesz mnie w każdym miejscu, nie płaczesz, nie pytasz co u mnie słychać, masz ją. Więc nie mów mi, że też Ci mnie brakuje, ok?
|
|
|
|