|
xbanalnieskomplikowanax.moblo.pl
szła przez miasto w zwiewnej sukience balerinach i rozpusczonych włosach które o sekunde wiatr szarpał to w prawo to w lewo.. szła z słuchawkami w uszach powtarzają
|
|
|
szła przez miasto w zwiewnej sukience, balerinach i rozpusczonych włosach, które o sekunde wiatr szarpał to w prawo, to w lewo.. szła z słuchawkami w uszach powtarzając sobie w myślach ' nie będę o nim myśleć.. koniec .. ' ... po czym zobaczyła jego zaraz przed jej postacią.. popatrzyła mu w głęboko w oczy. Po kilku sekundach głośno powtórzyła :' nie będę o nim myśleć.. koniec.. ' zaraz potem odeszła w bezsilności z towarzyszącym jej zapachem najładniejszych perfum jakie on posiadał..
|
|
|
codziennie zastanawiała się jak można być, aż tak naiwną...
|
|
|
w jego oczach zawsze widziała coś, czego nie mogła zrozumieć..
|
|
|
jak co wieczór siedziała przykryta kocem z herbatą w rękach i słuchała piosenek.. nagle usłyszała denną melodyjkę ustawioną na jego kontakt.. z łzami w oczach odebrała.. on powiedział jej, żeby szybko wyszła przed dom.. w pośpiechu ubrała kurtkę i wybiegła w jednym bucie, po czym on zaczął przedstawiać jej swoją nową dziewczynę...
|
|
|
skuliła się pod kołudrą ze słuchawkami w uszach, patrzyła w sufit i odpisywała mu, że cieszy się, ze znalazł swoje szczescie z inną..
|
|
|
codziennie wieczorem wychodziła na spacer o tej samej porze, myśląc, że przypadkiem usłyszy za plecami jego ' czekaj skarbie ' ...
|
|
|
tylko błagam.. nie mów mi, że zerwałeś ze mną dla mojego dobra..
|
|
|
stwierdził, że nie da się mnie kochać, po czym przytulił do klatki piersiowej całując w czoło..
|
|
|
usiadła przy biurko, aby troche się ' pouczyć ' ..otwierała wszystkie zeszyty po koleji poszukując notatek z lekcji.. nagle zobaczyła napis z przed kilku miesięcy.. poczuła ścisk w sercu. było jej zimno i gorąco.. wszystko na raz.. zobaczyła te kilka cyferek napisanych przez niego..które momentalnie wywoływały łzy w jej oczach a jednoczesnie usmiech na twarzy...
|
|
|
mówili jej,że on do niej wróci i będzie wszystko ok... mówli też, że św. Mikołaj istnieje.
|
|
|
' a on cichutko do ucha szeptał mi wyuczoną na pamięć regułkę.. '
|
|
|
była naiwna, jak mała dziewczynka. wierzyła, że słuchawki w uszach i muzyka, na full, zagłuszą jej myśli, wspomnienia, przegapione szanse, wyrzuty sumienia i całą resztę. / / abstracion
|
|
|
|