wieczorem zawsze leżała na łóżku patrząc w sufit.. lubiła myśleć jak to było kiedy była z nim.. analizować każde słowo , ruch i gesty . przypominała sobie jak ją przytulał , całował , jaki zapach miala jego bluza.. w którą tak bardzo lubiła się wtulac.. i jak zawsze łzy lecą jej po policzkach. chociaż dobrze wie ze to juz dawno się skonczyło. ona poprostu tak lubi.. i zawsze będzie mieć go gdzies tam chociażby na samiuteńkim spodzie serduszka .
|