|
Nie lubię pisać pierwsza, bo wtedy mam wrażenie, że osoba, do której napisałam wcale nie chce ze mną rozmawiać.
|
|
|
[...] po raz pierwszy od wielu miesięcy ktoś patrzył na nią nie jak na przedmiot,
nie jak na piękną kobietę, lecz w sposób nieuchwytny, jakby przenikał na wskroś jej duszę,
jej strach, jej kruchość, jej niezdolność do walki ze światem, nad którym pozornie dominowała,
choć tak naprawdę niczego o nim nie wiedziała.
|
|
|
Najlepszy komplement jaki można usłyszeć od kogoś - 'Nie zmieniaj się'.
|
|
|
Za każdym razem, gdy myślała, że są szanse, on właśnie je przekreślał.
|
|
|
Taki ze mnie dziwny przypadek, że jak komuś na mnie zależy to mam to w dupie, a jak już się nie stara to nagle zaczynam się przejmować.
|
|
|
Zabawa jest wtedy, kiedy wypijesz za dużo i idziesz środkiem autostrady, nie myśląc o śmierci tylko śmiejąc się, że on ma inną.
|
|
|
Często nie mogę dogadać się sama z sobą , są momenty w których nie skutkuje żadna pomoc.
|
|
|
Chcę chłopaka, który... trzymałby moją rękę bez przerwy, nie pozwoliłby mnie skrzywdzić. Rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie, a potem obdarowałby mnie milionem całusów. Robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła. Opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach. Kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki. Liczyłby ze mną gwiazdy. Byłby moim najlepszym przyjacielem. I nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca.
|
|
|
Dzięki Tobie uśmiechałam się do ekranu telefonu w drodze na przystanek, do szkoły, do domu.. a ludzie tak dziwnie się patrzyli, jakby uśmiech był czymś niecodziennym.. opowiedziałabym Ci całe moje nudne życie, a Ciebie nawet nie stać na zwykłe "cześć" gdy widzimy się w szkole...
..
|
|
|
Nie.. Miłość nie jest wszystkim : to nie pokarm, napój, nie sześć godzin snu w nocy i nie dach nad głową. A jednak wciąż - w tej chwili także - ktoś rzuca się w objęcia śmierci woląc to, niż brak Miłości.."
|
|
|
wspomnienia to nie to co mija, lecz to, co pozostało po tym, co minęło.
|
|
|
Pewna kobieta poszła do wróżki i ta powiedziała jej, ze przyczyni się do śmierci wielu ludzi. Przerażona kobieta wyszła na ulice, patrzy a tam ciężarówka jedzie prosto na małego chłopca, który wybiegł na ulice. Kobieta pomyślała: "może zginę, ale nie przyczynie się do śmierci milionów a uratuje jedno życie". Rzuciła się pod ciężarówkę odpychając chłopca i zginęła. Zobaczył to policjant, podbiegł do chłopca, który się rozpłakał i zawołał: - Nic ci nie jest mały? Gdzie mieszkasz? Jak się nazywasz? - Adolf Hitler, proszę Pana.
|
|
|
|