W szkolnym tłumie nowej szkoły nie mogła się w ogóle odnaleźć. Szukała planu. Jest! W końcu. Podchodzi i szuka klasy języka angielskiego. Tak niby przy okazji zerka, gdzie masz lekcje. Poczuła na plecach czyjś oddech. Odwróciła się gwałtownie. Nie przewidziała, że będą stali ustami w usta. Z ogromnymi rumieńcami próbowała go ominąć. Chwycił jej dłoń, nachylił się do ucha mówiąc, że uwielbia, kiedy się czerwieni.
|