to nie jest tak, że ja wcale nie chcę chłopaka. ja po prostu nie chcę nikogo na siłę. tak mówię, bo nie chcę urazić na prawdę fajnych kolesi, do których po prostu nic nie czuję i nie chcę się przyznać, że brakuje mi kogoś kto mnie przytuli, ogrzeje jak będzie zimno, odda bluzę chociaż sam będzie marzł, pocieszyciela. brakuje mi tej czułości, pocałunków, pewności, że jest się kochanym, długich rozmów o wszystkim i niczym. tego wszystkiego do czego byłam przyzwyczajona.
|