|
wyindywidualizowana13.moblo.pl
Dochodziła północ ona siedziala jak zwykle przed swoim laptopem przegladając różne strony. Dostała smsa o treści Spójrz przez okno . Zgasiła nagle światło z obawą ze to
|
|
|
Dochodziła północ ona siedziala jak zwykle przed swoim laptopem przegladając różne strony. Dostała smsa o treści "Spójrz przez okno". Zgasiła nagle światło z obawą ze to jakiś podglądacz, podeszła powoli do okna i zaczęła się przyglądać. Niczego nie widziała. Nagle jej oczom ukazał sie chłopak, który był zbudowany jak jej chlopak. Zaskoczona tym stała jak wryta. Miało go nie być. Nagle dostała następnego smsa o treści "Patrz teraz". W tym momencie do chłopaka podeszła jedna z jej koleżanek. Ich usta sie zbliżyły. Wybiła 12. Dostała następnego smsa "Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin, mam nadzieje ze prezent sie podobał".
|
|
|
za każdym razem , kiedy witając się z Twoimi kumplami , któryś powiedział , że zajebiście wyglądam Ty bardziej ściskałeś moją rękę , albo całkowicie obejmowałeś ramionami tak , że nie mogłam prawie oddychać . miażdżyłeś go wzrokiem pt. " stul mordę , ona jest moja . " choć dobrze wiedziałeś , że to dla Ciebie się stroję . chociaż twierdziłeś , że to słabe całować się przy ludziach , zwłaszcza znajomych , kiedy po kilku kieliszkach wspólnie wypitych mrowiały mi usta chętne do połączenia ich z Twoimi , zachłannie podgryzałeś moją dolną wargę nie zważając na gwizdy innych . na cosobotnich imprezach , kiedy podchodził do mnie jakiś chłopak prosząc o wspólny taniec , żegnałeś kolesia słowami : - może najpierw ze mną zatańczysz ? . i porywałeś mnie na środek parkietu nie wypuszczając ze stalowych objęć . wiesz .. ja lubię być tylko Twoja .
|
|
|
znów ten przeszywający ból , który powoli ogarnia całą czaszkę . nie pozwala ani myśleć , ani zasnąć . nawet ukochana , powolna piosenka , która jeszcze wczoraj była lekiem na wszystko , dziś drażni każdym dźwiękiem . przez cholerną , trzęsącą się dłoń wysypujesz połowę zielonej herbaty z łyżeczki na blat stołu nawet nie sprzątając . zamykasz się w pokoju , zasłaniasz rolety i okrywając się miękkim kocem przytulasz się do ciepłego grzejnika ze świadomością , że musisz żyć dalej . chociaż wszystko się wali . musisz być silna . musisz udawać , że jest dobrze , że nic do Niego nie czujesz . musisz uśmiechać się , bo nikogo nie obchodzi , że sypie Ci się świat .
|
|
|
leżałam na łóżku czytając książkę, gdy nagle w kieszeni poczułam wibracje telefonu. `1 nowa wiadomość`- ujrzałam na wyświetlaczu. `odbierz,` nacisnęłam i od niechcenia zaczęłam czytać smsa. nie mogłam uwierzyć własnym oczom - To był On, i na dodatek chciał się spotkać. zerwałam się z łóżka, odpisując szybko `ok`. przegarnęłam dłonią włosy, chwyciłam kurtkę i rzuciłam do mamy, że wychodzę. w końcu dotarłam na miejsce, On już tam był. przywitał mnie uśmiechem, wręczając czerwoną róże.`przepraszam. przepraszam za wszystko. wiem, że nic nie naprawi tego, co przeze mnie przeszłaś, mimo to błagam : uwierz, że ten skurwiel naprawdę Cię kocha.` wyszeptał, a ja rzuciłam się mu na szyję. `wierzę.` tylko tyle mogłam z siebie wydusić. szok w jakim byłam nie pozwalał, na nic więcej.... - no i w tym właśnie momencie zadzwonił budzik. cholerne, złudne sny.
|
|
|
wyszliśmy ze szkoły do pobliskiego sklepu na dużej przerwie . nie zdążyliśmy przekroczyć progu drzwi wyjściowych , a on od razu otoczył mnie mocno swoim ramieniem . droczył się ze mną całą drogę kurczowo trzymając . kiedy próbowałam przejść na pasach przed szybko nadjeżdżającym samochodem chwycił cholernie mocno mój nadgarstek nerwowo unosząc głos . - chora jesteś ? odwalać możesz jak się tobą nacieszę . - mądrala . - odburknęłam . - i puść mnie , to boli . - przechodząc na drugą stronę ulicy , zesunął dłoń w delikatny sposób z mojego nadgarstka i splutł nasze palce . - teraz lepiej ? . - uśmiechnął się cwaniacko a ja uniosłam nasze dłonie na wysokość oczu . - hmm .. pasują do siebie te nasze ręce . - zerknęłam w jego stronę a On zmarszczył niesmacznie czoło . - ee .. nie . nie pasują - skwitował . puściłam teatralnie jego dłoń udając obrażoną i przyspieszyłam kroku . słyszałam jego cichy śmiech zanim znów rzucił się na mnie obejmując w pół . - tak pasujemy o wiele bardziej .
|
|
|
nie wybaczę Ci . nie zaufam po raz kolejny . nie chcę już płakać leżąc na dywanie . nie chcę już wieczorów , kiedy krzyczałam w poduszkę . nie chcę momentów , kiedy chowałam zakrwawioną rękę pod kołdrę , kiedy ojciec wchodził bez pytania do pokoju . nie chcę słuchać dołujących piosenek i mieć wrażenie , że każda jest o mnie . nie chcę Cię już kochać . nie chcę już być Twoją własnością . żadnej kurwa wyrozumiałości kochanie . jedna zdrada .. kolejna to tylko kwestia czasu .
|
|
|
a jeśli umrę dzisiaj w nocy , ilu ludzi będzie to obchodzisz ? ilu z nich ilu z nich , dowiedziawszy się o samobójstwie zawsze uśmiechniętej dziewczyny , upadnie na ziemię , będzie jęczeć , płakać , krzyczeć , że chce mnie z powrotem ? ilu osobom będzie mnie żal ? ile osób po mojej śmierci będzie kochać mnie bardziej , a ile mniej ? powiedz mi , proszę .
|
|
|
wyszła w nocy , w za dużej koszuli , nie zważając na chłód bijący z balkonowych płytek , biorąc wielki haust zimnego powietrza . w jednej ręce trzymała kieliszek z wódką , w drugiej mały kubek z coca colą . zapach alkoholu docierający do jej nosa powodował natychmiast odruch wymiotny , jednak starała się o tym nie myśleć . spoglądając w niebo złożyła sobie urodzinowe życzenia . - no , staruszko . w cudowny sposób spieprzyłaś najlepsze lata swojego życia . powodzenia w spieprzaniu kolejnych . - wypiła wszystko duszkiem gratulując sobie w myślach , że tak dobrze zniosła ten dzień i po raz kolejny w doskonały sposób udało jej się okłamać najbliższych , że rozpiera ją szczęście .
|
|
|
ludzie narzekają tyle na zranioną miłość, na cierpienia spowodowane zawiedzeniem się na bliskiej osobie, a nie wiedzą jak boli brak jakiekolwiek bliskiej osoby, jakiekolwiek miłości, jakichkolwiek uczuć. to jest dopiero ból. pusta której nie da się niczym zapełnić. mówią,że nie opłaca się kocha,a nie zdają sobie sprawy ,ze można umrzeć na brak miłości.
|
|
|
... bo na tym właśnie polega MIŁOŚĆ - na kłóceniu się i godzeniu, na wytykaniu sobie błędów i przebaczaniu, na milczeniu i rozmowie, na słuchaniu i mówieniu, na pewności i zwątpieniu, na byciu razem i byciu daleko od siebie. Jeśli potrafimy pomieścić w sobie i zrozumieć te skrajności to znaczy, że dojrzaliśmy do kochania drugiej osoby i bycia kochanym.
|
|
|
Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuje. Nie dlatego, że nie wiem, nie dlatego, że boję się ich reakcji, nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli chodź w małym stopniu mnie zrozumieć.
|
|
|
po Tobie mam tylko ślady na rękach..
|
|
|
|