Kochasz, kochasz, cierpisz, później uświadamiasz sobie, że to nie ma sensu, przestajesz o nim myśleć, zapominasz, myślisz, że to była tylko strata czasu. Później zakochujesz się w następnym, kochasz, kochasz, cierpisz... I tak ciągle aż się opamiętasz i przerwiesz to. /wulgarna.poezja
|