byłam na Ciebie okropnie zła, chodziło mi o to, że nie chciałeś iść ze mną do kina, bo miałeś zając sie siostrą. wyszłam od Ciebie strasznie zła, przysięgałam sobie, że nie odezwę się do Ciebie. po 15 minutach zadzwonił moj telefon,wyświetlił sie numer Twojej siostry. powiedziała tylko: 'on nie żyje, wybiegł za Tobą. przyjdź szybko'. nie wierzyłam w to co mówi. pobiegłam szybko do niego i przed domem było pełno policji, nei wierzyłam w to co się dzieje, byłam ogromnie samolubna. kochałam Cię,a przeze mnie straciłeś życie, a ja razem z Tobą swoje.
|