|
wtfv.moblo.pl
w brutalny sposób postanowiliśmy wykańczać siebie nawzajem .
|
|
|
wtfv dodano: 14 grudnia 2011 |
|
w brutalny sposób postanowiliśmy wykańczać siebie nawzajem .
|
|
|
wtfv dodano: 14 grudnia 2011 |
|
związek z nim nie tylko nauczył mnie, że płacz po nocach w poduszkę nic nie daje. dotarło do mnie, że lepiej się nie przyzwyczajać , nie przywiązywać, nie zapamiętywać. najlepiej jest mieć na wszystko wyjebane, tak bardzo jak tylko jest to możliwe.
|
|
|
wtfv dodano: 13 grudnia 2011 |
|
najbardziej bolą te noce, kiedy pisząc z nim, nie wiesz co będzie za tydzień,
dwa, czy on dalej będzie kochał, czekał, czy nie zamieni cię na inną,
to te noce, rozpierdalają mnie od środka tak konkretnie, że nawet ulubiony rap,
czy kieliszek whiskey nie jest w stanie przyprowadzić mnie do porządku.
najchętniej najebałabym się czystą i odeszła chuj wie gdzie,
chciałabym umrzeć z miłości, o tak.
|
|
|
wtfv dodano: 10 grudnia 2011 |
|
każde przejście obok niego sprawia taki ból, że łzy same płyną do oczu .
|
|
|
wtfv dodano: 10 grudnia 2011 |
|
po raz kolejny słucham piosenki Pezeta, którą znam na pamięć,
jak wszystkie inne z playlisty. czuję jak po moim ciele rozchodzą się ciarki.
piszę z Tobą, łzy napływają mi do oczu. znowu jest mi gorąco i ręce mi się trzęsą.
już nie wiem jak mam sobie radzić, gdy w środku wszystko mnie rozpierdala.
|
|
|
wtfv dodano: 9 grudnia 2011 |
|
nie potrafię spać, ciągle budzi mnie jego twarz .
|
|
|
wtfv dodano: 9 grudnia 2011 |
|
może nie wyglądam jakbym posiadała uczucia, ale mi też zdarza się tęsknić.
|
|
|
wtfv dodano: 9 grudnia 2011 |
|
wszyscy znamy kogoś, komu chcielibyśmy z całego serca zajebać.
|
|
|
wtfv dodano: 9 grudnia 2011 |
|
jak sama się kiedyś zakochasz, zrozumiesz dlaczego wciąż mu wybaczam .
|
|
|
wtfv dodano: 6 grudnia 2011 |
|
najpiękniejsze są dni, w ciągu których potrafimy być tak po prostu bezgranicznie szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu.
|
|
|
wtfv dodano: 6 grudnia 2011 |
|
uwierz, to wszystko jest bliżej, niż myślisz.
|
|
|
wtfv dodano: 2 grudnia 2011 |
|
to cholernie ironiczne uczucie, że z każdym oddechem czuję do ciebie większą nienawiść, lecz każde uderzenie serca sprawia że kocham mocniej.
|
|
|
|