|
wszechoobecna.moblo.pl
nie mam Ci nic do zarzucenia oprócz rąk na szyję.
|
|
|
nie mam Ci nic do zarzucenia, oprócz rąk na szyję.
|
|
|
Drogi 2011, na razie nie sprawujesz się tak, jak powinieneś.
|
|
|
późną nocą dociera do mnie, że życie tak na prawdę jest do dupy.
|
|
|
- Co robisz? - Jestem w Nowym Jorku, czekam na limuzynę, która zawiezie mnie Wellington Hotel, gdzie wypiję lampkę szampana z Jamesem Bondem, dzięki któremu wystąpię w najnowszym sezonie CSI Miami. - Naprawdę? - Nie, na fejsie siedzę
|
|
|
Stała zakrwawiona na środku szpitalnego korytarza. Rozłożone w bezradności dłonie, mokre od deszczu włosy i łzy na twarzy. Podszedł do niej policjant i złapał ją za ramiona. Trzęsła się niesamowicie. Dotknęła dłonią ust, brudząc się przy tym krwią. Spojrzał na nią pytającym wzrokiem i czekał. Stali tak jakieś trzy minuty, aż w końcu dziewczyna się odezwała. Mówiła bez ładu i składu. 'Strzelił. Dostał w klatkę. Strzelił do niego. Do braciszka. Mojego braciszka. On upadł i bardzo się...Miał dreszcze. Mówił, że mu zimno. Leciała krew. Dużo krwi. A później ktoś przyjechał i odciągnął mnie. Nie zdążyłam powiedzieć mu, jak bardzo go kocham. I jestem tutaj. Ja nie wiem gdzie iść. Nie wiem co mam robić.' Szeptała, zsuwając się na podłogę. Łkała głośno, później coraz ciszej i ciszej, aż całkiem umilkła, zatapiając wzrok w zakrwawionych dłoniach. 'Oni przyszli. Lekarze. Powiedzieli, że nie żyje. Tak o. Po prostu. Nie żyje.' Krzyk rozdzierał jej gardło.
|
|
|
- mamo, zjadłabym frytki. - to sobie zrób. - o popatrz jakoś dziwnie mi się odechciało.
|
|
|
mimo wszystko, pokaż mi, że miłość jest zajebista
|
|
|
kochaj mnie, bo już za rok koniec świata.
|
|
|
każdy facet to świnia. tylko że rasowa, bo ogonek ma z przodu.
|
|
|
jestem idiotką. lubię być idiotką. fajna sprawa, polecam. XD
|
|
|
Moje najlepsze miejsce na ziemi jest gdzieś między Twoim prawym, a lewym ramieniem.
|
|
|
wyobrażasz sobie reakcję Kuby Wojewódzkiego, gdyby miłość przyszła do Mam Talent?
|
|
|
|