|
wspomnienieee.moblo.pl
Wiesz lubię spacery najlepiej zimowym wieczorem w świetle pomarańczowych lamp. Chociaż bardziej wolę te w których moja dłoń splatana jest z inną dłonią wtedy roz
|
|
|
Wiesz, lubię spacery, najlepiej zimowym wieczorem, w świetle pomarańczowych lamp. Chociaż bardziej wolę te, w których moja dłoń splatana jest z inną dłonią, wtedy, rozumiesz, jest cieplej... no bo wiesz, w takich porach jeest okrpny mróz na dworzu... ahh dobra, przejdziesz się ze mną.? ;>.;*
|
|
|
sama w pustym mieszkaniu. usiadła przed oknem, wzięła butelkę różowego wina i postawiła dwa kieliszki. patrząc przez okno prowadziła sama ze sobą konwersację o tym, jak bardzo go kochała i ile szczęścia wniósł .. jednak nie była w stanie wybaczyć mu zdrady, nie mogła przyjąć do siebie wiadomości, że oddał się innej. ta myśl skaziła jej serce, duszę i umysł. minęło pól godziny gdy opróżniła całą butelkę, wstała i wyszła w tą zimną zimową noc przed blok. poszła na boisko gdzie pierwszy raz się pocałowali i tam ustała na środku dokładnie w tym miejscu gdzie spotkały się ich usta.. zaczęła krzyczeć jak on mógł jej to zrobić, przecież było im tak dobrze. szukała odpowiedzi w niebie, w drzewach w powietrzu. po chwili pewna starsza kobieta otworzyła okno i krzyknęła - dziewczyno masz u stóp cały świat, a tym kretynem się nie przejmuj, idź do domu i od jutra zacznij zdobywać świat. te słowa postawiły ją na nogi, wstała, wytarła łzy, podziękowała kobiecie i wróciła z uśmiechem do domu.
|
|
|
Wbiegła do domu. Wybuchając spazmatycznym płaczem, zaczęła się krztusić z niedowierzania. nareszcie była w miejscu gdzie nikt nie pouczał jej łez, a ona mogła dać upust emocjom. zapaliła papierosa i kucnęła w przedpokoju kręcąc głową z niedowierzaniem. zalewała się po raz kolejny łzami, których twórcą był mężczyzna za którego gotowa była skoczyć w ogień.
|
|
|
Gdy odczuwamy brak Jego obecności, widzimy jaki jest dla nas ważny.
|
|
|
`-kocham go. -wydaje mi się ze jest za wcześnie. ze to jeszcze nie jest miłość. -a jakie są objawy miłości ? -nie możesz zasnąć, myślisz ciągle o nim, tęsknisz za nim, pragniesz go, marzysz o nim, uwielbiasz go mimo wszystko, delektujesz się jego zapachem i głosem, masz motylki w brzuchu na samą myśl o nim, nie możesz bez niego wytrzymać... - a wiec kocham go.`
|
|
|
I co ja mam Ci powiedzieć ? Musiałam sobie dać kiedyś spokój . Ile można walczyć o coś co nie ma sensu wiedząc , że Ty i tak masz to gdzieś . Dla Ciebie nie ma miłości . Dla Ciebie jest ważne tylko to , żeby zmacać kolejną naiwną panienkę . Życzę Ci, żeby kiedyś ktoś tak samo potraktował Ciebie .
|
|
|
witam Misiu, nie wiem jak mam Ci to powiedzieć, wolał bym wprost, ale nie wiem czy bym potrafił. chodzi mi mianowicie o to że, Cię kocham i to jak na mnie patrzysz, swoimi ślicznym jak bryza oceanu oczętami, a także kocham Twój uśmiech, taki słodki, uroczy i przede wszystkim radosny, kocham Cie także za to że jesteś, i mam nadzieje że będziesz, że pozwolisz mi zagrzać miejsce na dłużej w swym cudownym serduszku. a proszę Cie o to, ponieważ przy Tobie czuje się wspaniale, czuje że moje życie nabiera głębszego sensu, że wszystko czego pragnę mam na wyciągnięcie ręki. a pragnę Ciebie, pragnę przebywać w Twoim blasku, jesteś dla mnie jak słońce, a każdy Twój ruch, gest bądź skinienie palcem jest dla mnie maleńkim promyczkiem bez którego bym nie przetrwał. po prostu bądź mój Misiaczku, Kocham Cię
|
|
|
' taki ludzki paradoks. zawsze pragniemy tej osoby, tej rzeczy, której nie możemy dostać. im trudniej to zdobyć, tym bardziej tego chcemy. '
|
|
|
' najtrudniej jest zaakceptować to, że kawa stygnie. czekolada tuczy, papierosy uzależniają, a mężczyźni, odchodzą.'
|
|
|
' Boże, naucz mnie obojętności, takiej jaką obdarowałeś jego. spraw żeby moja zwykła rozmowa nie była modlitwą, żebym nie tęskniła, nie cierpiała.. Pomóż mi!'
|
|
|
' tęsknota? to brak oddechu, to łzy na policzkach, to żal w sercu, to nie przespane noce, to wszystko co najgorsze, wiesz. '
|
|
|
po dzisiejszym, przebudzeniu otwarły mi się oczy. nie tylko w tym, dosłownym znaczeniu. zrozumiałam, w końcu, jakim jesteś sukinsynem, i że moje nieprzespane noce, hektolitry wylanych łez i miliardy wypalonych papierosów, poszły na marne. bo Ty, nie jesteś tego warty. nie jesteś, warty mnie.'
|
|
|
|