Moje oczy dostrzegają w prawym dolnym rogu Twoje imię wraz z statusem, że jesteś dostępny. Łudzę się, że napiszesz. Mija dziesięć minut a ja nie widzę koperty z nadsyłającą wiadomością. Zaczynam zmieniać status. Ustawiam rzucający się w oczy opis. Ty nadal się nie odzywasz. Mija godzina od czasu gdy wszedłeś na gadu. W końcu zbieram się na odwagę, żeby do Ciebie napisać. Ujrzawszy Ciebie niedostępnego moje oczy napełniają się łzami. Ta sama sytuacja powtarza się co dnia, a ja w ciąż mam tą pieprzoną nadzieję.
|