|
nie ma już kopciuszków. są szmaty, które zamiast gubić pantofelek, gubią cnotę.
|
|
|
nagle wszystkie słowa najsmutniejszych piosenek szczegółowo opisują mój stan.
|
|
|
Potrafiła uśmiechać się mimo wszystko. I to jak! Uśmiechać oczami. Nawet jeśli te były przed chwilą pełne łez. Bo jak sama mówiła, ludzie nie potrzebują jej smutku, im potrzebna jej nadzieja.
|
|
|
Zamknęłam wszystkie drzwi przed Tobą... zostawiając jedno małe okienko, które wciąż było uchylone.. Nazwałam je Nadzieją.
|
|
|
Chora manipulantka z przerostem ambicji i pieprzoną dumą w zanadrzu.
|
|
|
bo chyba za mocno wierzyłam w to że wrócisz. w tym przypadku nawet minimalna nadzieja jest zbyt wielka.
|
|
|
Gratuluję zaliczyłeś się do kolekcji dupków w moim życiu.
|
|
|
nie otworzę choćbyś wydrapał
„przepraszam” na mych drzwiach.
|
|
|
Podkreślam czarną kredką dzisiejszy poranny potok łez.
|
|
|
Ubiorę się dziś na czarno;kolor żałoby.Uczczę pamięć mojej śp.nadziei, którą Ty tak brutalnie wykończyłeś.
|
|
|
namaluje Ci mój świat na ścianie Twojego pokoju, żebyś pamietał co zrujnowałeś.
|
|
|
Mam płakać? nie te lata, nie ten czas... nie przez Ciebie!
|
|
|
|