wszystko było w tobie idealne. pewny siebie uśmiech, błękitne, hipnotyzujące oczy, blizna pod okiem, której historie znałam tylko ja. najbardziej podobało mi się w tobie to, że tak mi ufasz. pamiętam, gdy pewnego dnia przyszedłeś do mnie, zamknąłeś pokój na klucz i mimowolnie popłynęły ci łzy. mieliśmy w sobie oparcie. wszystko było takie niezwykłe. dreszcze po każdym "kocham cię" i ciepły oddech na moich plecach, codziennie. kotku, zrozum tylko jedną rzecz : jak ktoś kogoś kocha, to zawsze wraca.. nieważne który raz pierwszy, ósmy czy setny, zawsze wraca. nigdy nie przestanę cię kochać ty jebany idioto / przemyślenia
|