A największą jej wadą było to,że przeogromnie tęskniła ..
Myślała o nim nieustannie,to weszło jej w nawyk...
Najgorsze było jednak to,że chciała się tego oduczyć,natomiast nie wiedziała jak.
W trakcie rozmowy z nim dość często pisała "ZW". Bez skutku czekała, aż zorientuje się,
że tu wcale nie chodziło o "zaraz wracam" tylko "zostań wiecznie".
Na lekcji religi katechetka mówi: - a teraz wymyślicie modlitwę dziękczynną do pana Boga.Kawałek mojej modlitwy : ,, Dziękuje Ci panie Boże że stworzyłeś jego cudne brązowe oczy < 3 " | z życia wziete| [w.z]
Szła korytarzem i zobaczyła jego.Zaczela pod nosem sobie powtarzać :Kiedy sie z nim minę powiem mu cześć , kiedy się z nim minę powiem mu cześć...Po tych słowach mineła się z nim i nic nie powiedziała.Kiedy przeszła obok niego dodała : ale to zrobię jutro . [w.z]