|
Miejsce akcji pewne miasto, godzina dwunasta w nocy, gdy zamknął drzwi i opuścił rodzinne strony, z jednego powodu, który był najważniejszy. Zakochał się chłopak, stracił głowę po raz pierwszy, dla tej dziewczyny, którą spotkał w szkole. Pierwszą i ostatnią przerwę, gdy gadali, urwał dzwonek i znikła w tłumie, on za nią pobiegł. Gdy wyleciał przed szkołę, odjechała samochodem. Został z tą myślą, dziwnie się czuł, był dla niej w stanie zrobić wszystko, a jej nie ma już, tylko tak przez chwile, zimny dreszcz to koniec. Właśnie że nie! Przysiągł sobie, dla niej, nawet pójdzie w ogień, miał 16 lat nie rozumiał życia. Ale powiedział, że poświeci je, by znaleźć ją od dzisiaj, nie czekając zabrał kluczyki, wsiadł do auta. Ukradł wóz rodzicom i zniknął w oddali miasta...
|
|
|
Żyć na kredyt, bez Twojej obecności, te parę
lat jak wreszcie założymy obrączki. Będziemy niewidzialni, dla fałszywych.
Nieosiągalni, niedostępni, a prawdziwi, czując Twoje ramiona na mojej szyi.
|
|
|
Miłość to chemia, sex, ryzyka tabu temat.
Na linie nad przepaścią tańczymy tak by ją zerwać.
Ostatnie tchnienia, ostatnie nasze pragnienia.
Otulając językiem, działania nigdy nie zmieniasz.
|
|
|
Kocham cię! Wiesz? Najmocniej jak umiem. Musisz być przy mnie, bo bez Ciebie nie usnę. Oświetlasz mi drogę, prowadzisz i jesteś, nie potrzebuje nikogo więcej.
|
|
|
Aby człowiek mógł żyć- potrzebuje tlenu, abym ja nie umarła musisz być w moim zasięgu. Musze Cię czuć, twoją obecność. Jesteś moim aniołem i to wiem na pewno, sto procent jeszcze więcej, aż do samego szczytu, nie zmierzę miłości zabraknie cyfr w liczniku,
nie ma takiej skali, w której zmieszczę pożądanie,
to jest większe niż ta przestrzeń w układzie planet. Nie zmieszczę w sercu radości, którą Ty mi dajesz.
Płynę w tą głębię, w ten ocean szaleństw.
|
|
|
On podnosi na duchu, jak nikt inny.
Będę przy nim, dopóki starczy mi siły.
Kocham go, bo tylko on,
ma to coś, o czym marzy każda dziewczyna,
naturalne piękno i dużo ciepła.
Ciebie szukałam wreszcie mogę przestać...
|
|
|
Nasza miłość dla Ciebie nic nie znaczyła,
bo łatwiej Ci było powiedzieć żegnaj niż wybacz.
Jedyne co kochasz to skłamać i uciec. Narazie znikaj tutaj nie pasujesz
|
|
|
Ja kochałam, ty zraniłeś, dupe wystawiłeś.
|
|
|
Bez Ciebie jest mi o wiele lepiej.
Nie muszę szukać prawdy w morzu cierpień.
|
|
|
Byłeś tylko chwilą, obrazem z fatamorgany.
Czarno biały film nakręcony z nudów,
w którym bohaterzy nie grają głównych ról.
Wszystko się kończy zanim zacznie się seans.
Bohater zostaje widzem i kończy się kariera.
Nie widzisz nic prócz tych czarnych chmur na niebie.
Idą w parze z deszczem zabijają promienie.
|
|
|
Mogliśmy być, ale jednak zimna zmiana.
Kompletnie naiwnie- zakochałam się od zaraz.
Nie mogłam się oprzeć, myśli robiły hałas.
Więc podeszłam i tak zaczął się dramat.
Po cichu, z każdym dniem coraz bliżej rozstania.
Nie uwierzyłabym w to, nawet gdybyś mi powiedział.
Za dużo wkładałam w nasz cały związek.
I pewnie to dlatego finish bolał dziesięć razy mocniej.
Mogłam zostawić to za plecami.
|
|
|
Nie szczęśliwa miłość, jak życie na krawędzi.
Nie przespane noce, przez sfałszowane więzi.
Nie wyciągnięte błędy z lekcji- przynoszą efekt.
W pewnym momencie zostaje tylko wspomnienie.
Z pięknej bajki rodzi się dramat, łzy płyną, a gdy wyschną otwiera się rana.
|
|
|
|