Tyle wszystkiego wokół, a my ciągle, na upartego oczekujemy czegoś, czego życie nie jest nam w stanie zapewnić. Ile razy dajemy się porwać w wir, kręcony przez media, stale wyznaczający "co jest dziś priorytetem", jak należy wyglądać, żeby móc wyjść z domu. Brutalna prawda-brutalny świat.
Ja się pytam- co zrobić?
Co do cholery zrobić mam, gdy psychika wysiada, nerwy puszczają, a samoocena nieustannie spada...
|