|
whitedove.moblo.pl
Twoje imię pojawiło się w moim pamiętniku 146 razy .. Tak mało .. Mało ?! Człowieku ! Pamiętnik pisze od wczoraj ! Twoje imię pojawiło się w moim pamiętniku 146 r
|
|
|
- Twoje imię pojawiło się w moim pamiętniku 146 razy .. - Tak mało .. - Mało ?! Człowieku ! Pamiętnik pisze od wczoraj ! - Twoje imię pojawiło się w moim pamiętniku 146 razy .. - Tak mało .. - Mało ?! Człowieku ! Pamiętnik pisze od wczoraj !
|
|
|
mówił 'zależy mi'. szkoda, że nie dodał 'na zrobieniu Cię w chuja'
|
|
|
Pewnego dnia na przystanku autobusowym dosiadła się do mnie starsza pani. - Jestem zakochana w tym samym mężczyźnie ponad pięćdziesiąt lat. Byłam naprawdę wzruszona, ale ona dodała wtedy: - Chciałabym tylko, żeby on o tym wiedział .
|
|
|
i kiedy prawie wszystko sobie poukładałam, ktoś wykrzyczał mi Twoje imię w twarz.
|
|
|
Jeśli Twoje życie właśnie legło w gruzach, załóż przynajmniej szpilki - będziesz ładnie wyglądać na tle gruzowiska.
|
|
|
jeżeli mi go zabrałaś, to poproszę Cię o jedno. daj mu szczęście szmato.
|
|
|
Odchodził i wracał. Zabierał jej tlen i oddawał.
|
|
|
Muszę zacząć od nowa, na nowo ułożyć sobie życie. Nie można wiecznie żyć tym co było i walczyć o coś czego nigdy nie będzie. To najwyższy czas oddzielić przeszłość grubą krechą. Trzeba przestać żyć złudzeniami i iść dalej. Zapomnieć o tych ludziach, dla których byliśmy gotowi skoczyć w ogień, a oni mieli na nas wyjebane po całości. O tych którzy zranili nas najmocniej odchodząc kiedy byli nam najbardziej potrzebni. Wiem. To trudne. Ale dam rade, zawsze daje.
|
|
|
Myśl o nim rozmaże nawet wodoodporny tusz.
|
|
|
to nie było tak , że coś ciągle w niej siedziało . pamięć o nim ? już dawno gdzieś uciekła . wyszła z jej głowy i zrobiła sobie wolne . nie kochała go . już nie . zapomniała o nim . to napewno . potrafiła się śmiać , normalnie rozmawiać - funkcjonować . ale wiesz ? wystarczył jeden element , mały niezauważalny szczegół by z jej oczu wylało się milion łez . wystarczyło jego imię albo wspólne zdjęcia , które razem kiedyś robili . tęskniła . wciąż cholernie tęskniła . i była zła na siebie , że potrafiła wyrzucić wspomnienie o nim , a tęsknoty z serca jakoś nie potrafi .
|
|
|
, nigdy nie zrozumiesz, jak to jest z tęsknoty przytulać koc .
|
|
|
Nie ma takich słów, którymi dałabym rade opisać to, co w danym momencie się we mnie dzieje. Żadne określenia nie są wystarczające do wyrażenia całej artylerii zagmatwanych odczuć, które w tym momencie przechowuje moje serce. Ono pęka. Ciągle, codziennie od nowa. Rozrywa się na pół, a ja gołymi rękami nieudolnie zszywam je, przeciągając przez nie igłę z nitką. Robię wszystko, zeby jakoś się trzymało, ale każdego dnia puchnie, a nić wżyna się w nie i tworzy nowe rany, które krawią następnie ropiejąc. Świeże strupy ciągle rozdrapywane są przez wściekłą tęsknotę, która pazurami zadaje mi wielkie cierpienie. A ja znów mozolnie próbuję pozbierać pokruszone odłamki w całość, by jakoś to przetrwać.
|
|
|
|