...nasze ostatnie spotkanie gdzieś w tłumie na korytarzu, wymiana spojrzeń i krótkie niewiele znaczące 'cześć' rzucone z przyzwyczajenia... od dziś uczę się żyć bez nadziei, że napiszesz...bez nadziei, że cokolwiek związanego z Tobą jeszcze mi się przydarzy. Od dziś realistycznie oceniam przyszłość i błagam nie psuj mi tego co tak długo układałam w głowie z łzami w oczach... nie pisz, pozwól mi zapomnieć. // 19.04.11r. //
|