|
i chciałabym powrócić do tych czasów , kiedy jedynym makijażem była pomadka mamy , uśmiech był zawsze szczery i istniała wiara w to , że miłość istnieje .
|
|
|
Chciałabym, abyś kiedyś, bez względu na wszystko co zrobię lub powiem, przytulił mnie, nie mówił jaka jestem, nie krytykował, nie krzyczał, żebyś chociaż raz uświadomił sobie że ja jestem ci potrzebna.
|
|
|
W wysokich bucikach, kwiecistej sukience, i Tobą w lewej ręce..
|
|
|
Tylko oni potrafili stać w deszczu godzinami i byc tak cholernie szczęśliwi z tego powodu,że są razem. Tylko oni potrafili tańczyć na środku ulicy.. Tylko on dawał nadzieje na lepsze jutro, jego dotyk doprowadzał do obłędu.
|
|
|
Może kiedyś z ciebie po prostu wyrosnę.Bo cholera nie znam innego sposobu.
|
|
|
Czym są wspomnienia? Każde z nich, te większe, jak i te mniejsze, mają swój kolor, zapach, smak. Niektóre spływają delikatnie na dno duszy, a inne zarysowują się w niej na zawsze, nie pytając nas o zdanie.
|
|
|
Z czasem musimy się przyzwyczaić, że osoby na których nam najbardziej zależy po prostu odchodzą, a Ty nie masz na to wpływu.
|
|
|
Co wczoraj pytaniem, dziś odpowiedzią.
|
|
|
Miałam sen. Śniło mi się, że idziemy łąką trzymając się za ręce. Rosły na niej stokrotki, niebo było nieskazitelnie czyste, ptaki zapewniły nam cudowny koncert. Tylko Ty i ja, nikt więcej. Opowiadałeś mi o wszystkim. Powiedziałeś mi, że jest Ci ciężko beze mnie,że ciągle tęsknisz, myślisz, że obserwujesz mnie i że jesteś przy mnie,ale nie możesz mi się ukazać.Ja opowiedziałam Ci o tych pustych dniach bez Ciebie, o gorzkich łzach, o płaczu w nocy, spojrzałeś się na mnie swoimi pięknymi szarymi oczami, które po chwili napełniły się przeźroczystym płynem, złapałeś mocniej za rękę, przytuliłeś do siebie i powiedziałeś te dwa słowa, po chwili już Cię nie było...Rozpłynąłeś się, stałam sama po środku tej łąki, niebo zaczęło robić się coraz ciemniejsze, stokrotki zniknęły, podłoże zrobiło się grząskie, stałam na jakichś moczarach...sama, bez Ciebie. Obudziłam się z kołaczącym sercem, spojrzałam na telefon.. tak, dziś minął rok odkąd Cię już nie ma. W rok po tym, przyśniłeś mi się pierwszy raz
|
|
|
Nie znajduj nikogo innego tylko po to, by zapomnieć o tym, kogo kochasz.
|
|
|
Pytasz, co u mnie ? Trochę się pozmieniało .
|
|
|
Mimo to kochała go nadal, bo - po raz pierwszy w życiu - poznała, co to wolność. Mogła go kochać, choćby miał się o tym nigdy nie dowiedzieć, nie potrzebowała jego pozwolenia, by niepokoić się tym, co ludzie knują przeciwko niemu. To właśnie była wolność - czuć to, czego pragnęło jej serce, nie bacząc na to, co pomyślą inni.
|
|
|
|