Mogę zadzwonić do niej grubo po drugiej w nocy ,
żeby rzucić jej jedno zdanie do słuchawki : - ej stara , mamy problem .
zakochałam się . - a ona , mimo , że jest ogromnym śpiochem jakoś reaguje ,
bo zaczyna piszczeć do słuchawki , ogarnia się po minucie
i równie podekscytowanym głosem co ja , mówi : nie bój nic dupo , damy radę.
|