Jestem przecież zwykłą dziewczynką. Nie jem mięsa, słucham reggae, grywam w kosza i lubię whisky. Gram w GTA, nie słodzę i nie znoszę oliwek. Mój ulubiony kolor to zielony, czarny, szary i biały. W szufladzie przy biurku oprócz otwieracza do piwa, zapalarki i latarki mam paczkę fajerwerek. Co w tym dziwnego, że lubię sobie poprzeklinać, miec wyjebane i zaczepiac starszych? Co w tym złego, że szczerze rozmawiam tylko z własnym psem podczas spaceru? Że uspokaja mnie tylko kubek gorącej czekolady? I że kłądę się spać stosunkowo wcześnie? Czy to wystarczające powody by mieć mnie za nienormalną...NIE wolałabym: wyjątkową i będącą sobą. Po prostu.
|